Orla utarła nosa Mewie (FOTO)
KUNICE. Powolutku procentuje praca trenerska Jędrzeja KĘDZIORY w 4-ligowej Orli Wąsosz. Co prawda sytuacja w tabeli jest makabrycznie zła, ale w sobotnie popołudnie podopieczni byłego golkipera ekstraklasowego Zagłębia utarli nosa Mewie pokonując w Kunicach rywali pewnie 3:1. Orla mimo zwycięstwa nadal "pod kreską", ale także piłkarze z Kunic, po drugiej z rzędu porażce, znów muszą oglądać się za siebie... Jednak przed laty, grając w Zagłębiu, popularny "Kęda" nie z takich opresji wychodził obronną ręką. Może więc Orli uda się zachować 4-ligowy byt.
Kapitan Mewy Kunice Dorian Wach: - Orla Wąsosz z tej rundy to już nie ten sam zespół, który grał w poprzedniej rundzie - widać to po ich wynikach. W wiosennej rundzie punktują i moża zauważyć, że bardzo chcą się utrzymać. Jestem pewny, że nie odpuszczą do ostatniej kolejki. Mimo porażki myślę, że dziś jednak to my piłkarsko byliśmy lepsi, zwłaszcza w drugiej połowie meczu. Uważam, że przegraliśmy bardziej cechami wolincjonalnymi - goście bardzo agresywnie grali, my te piłki stykowe przegrywaliśmy. I uważam, że właśnie to był dziś nasz problem na boisku. Poza tym po raz kolejny szwankuje nam skuteczność. Także zabrakło nam w składzie dwóch zawodników, a w trakcie połowy meczu wypadł nam jeszcze Damian Smolny, nie wiemy dokładnie, ale to kontuzja kostki i wygląda poważnie.Mamy także swoje problemy kadrowe - zawieszenia za kartki. Dzisiaj przegrywamy, ale mam nadzieję że odwrócimy za tydzień tę złą passę.
Trener Orli Wąsosz Jędrzej Kędziora :- Dziś zagraliśmy na pewno dobry mecz. To co sobie założyliśmy , w 100% zrealizowaliśmy. Zakładaliśmy, że zespół z Kunic jest bardzo dobry w ofensywie, sprytny, wybiegany, grają dużo wariantów technicznych.A my jesteśmy w takiej sytuacji w tabeli, że musimy szukać za wszelka cenę tych punktów. Wiedzieliśmy, że musimy się cofnąć, grać bardziej z kontry, bo w tym też jesteśmy nieźli i nie dopuścić żeby przeciwnik nas kontrował. Nie dać się wciągnąć w ich grę, że gdzieś nas wpuszczą na swoją połowę, bo to będzie bardzo niebezpieczne. I jak powiedziałem moim zawodnikom, żebyśmy cały czas te " lejce trzymali" i konsekwentnie przesuwać się, wybijać ich z rytmu. I jak się nadarzy okazja to wykonać kontry. I pierwsza połowa tak wyglądała , poza oczywiście tą bramką, gdzie popełniliśmy błąd i daliśmy się skontrować, na skutek czego straciliśmy bramkę. I ta bramka, która padała, szczególnie "do szatni", to dla przeciwników jest jak tlen, motywująca. Ale w szatni powiedzieliśmy sobie, że nie zmieniamy naszych założeń, należy opanować nerwy i grać swoje. I to się udało. Wiedzieliśmy, że Mewa będzie musiała uderzyć z kontry i włożyć dużo sił, żeby nas dogonić, a potem przyjdzie jakiś kryzys, popełnią błąd, który my wykorzystamy. Orla nie ma komfortu grania w tej rundzie, dla nas każde zwycięstwo jest potrzebne jak tlen. Zabrano nam przecież trzy mecze z rozgrywek, co jest dla mnie niesprawiedliwością. Ale musieliśmy to przyjąć, jak i inne drużyny. Robimy więc wszystko, żeby każdy w każdym meczu zdobyć 3 punkty, bo matematyczne szanse mamy na to ,żeby utrzymać się w tej lidze.
Mewa Kunice - Orla Wąsosz 1:3 (1:2)
Bramki: Łukasz Chodyga 44` (k) - Piotr Birk 7` , Paul Filipowicz 28`, Alan Wojtaszek 78`
Mewa Kunice: Artur Maykhrovych, Dariusz Durkalec, Maksym Mikhnov, Łukasz Chodyga, Dorian Wach, Aleksander Rokosz ( 90` Patryk Gała), Tomasz Cichocki, Arkadiusz Cymbalista, Robert Horbal ( 58` Rafał Szumański), Marcin Kaczmarek, Damian Smolny ( 43` Łukasz Czuba, 90` Marcin Sierak)
Orla Wąsosz: Rafał Pelc, Dawid Makieła, Piotr Jasiński, Piotr Birk, Kamil Kotyla ( 60` Marcin Masełkowski), Konrad Flis ( 78` Adam Rybicki), Dawid Szymkowiak ( 46` Marcel Kopeć), Kamil Nowak, Paul Filipowicz ( 89` Hubert Kornicki), Mateusz Jachimowicz ( 48` Igor Łuszczewski), Jakub Majewski ( 64` Alan Wojtaszek)
Fot. Ewa Jakubowska
{gallery}galeria/sport/15-05-21-mewa-orla-wasosz-fot-ewajak{/gallery}