Błękitni się dozbroili
KOŚCIELEC. Chociaż okienko transferowe jest od dłuższego czasu zamknięte, nadal można rejestrować zawodników bez przynależności klubowej i z takiej właśnie furtki skorzystali Błękitni Kościelec, zgłaszając do gry w swoich barwach dwóch doświadczonych zawodników – Rafała Stasiaka oraz Patryka Spaczyńskiego. Drugi z nabytków Błękitnych może być kojarzony przez kibiców Miedzi Legnica, ponieważ przed laty reprezentował jej barwy na szczeblu II ligi.
W Kościelcu miał być zespół łączący rutynę z młodością, a jednego z liderów pierwszej grupy upatrywano w osobie ogranego w IV lidze Mariusza Huka. Były zawodnik Orkana Szczedrzykowice zawiódł oczekiwania i po dziewiętnastu minutach pierwszego po powrocie do Błękitnych spotkania otrzymał czerwoną kartkę, skutkującą długim zawieszeniem. Jakby Grzegorzowi Lichwie brakowało problemów, z powodu kontuzji wypadli Daniel Jóźwiak i Tomasz Huk, więc kadra walczącego o utrzymanie zespołu nieco się skurczyła.
Mimo przyzwoitej postawy w rundzie wiosennej, działacze postanowili wykorzystać nadarzającą się okazję i sprowadzić do swojego zespołu kolejnych dwóch graczy, mających wnieść w poczynania zespołu więcej spokoju.
Przed kilkoma dniami Błękitni poinformowali o zgłoszeniu do rozgrywek Rafała Stasiaka, 44- letniego zawodnika kojarzonego głównie ze świetnymi występami w barwach BKS-u Bolesławiec, a ostatnio reprezentującego zespoły z niższych lig niemieckich.
Choć w latach świetności Stasiak nierzadko błyszczał w ofensywie, to w Kościelcu ma być wzmocnieniem formacji obronnej.
Drugą linię ma zasilić nieco młodszy gracz – Patryk Spaczyński. 32- latek pierwsze piłkarskie kroki stawiał w wałbrzyskich klubach, ale jeszcze w wieku juniorskim zasilił Miedź Legnica, z którą przeżył najpiękniejsze chwile w swojej przygodzie z piłką.
Pomocnik otrzymał szansę drugoligowego debiutu w sezonie 2008/2009, wchodząc na plac gry w starciu z Nielbą Wągrowiec. Na kolejne występy Spaczyński czekał do następnej kampanii, w rundzie wiosennej będąc podstawowym graczem legniczan.
Ostatnie podrygi Spaczyńskiego w Miedzi przypadły na sezon 10/11, gdzie z reguły był graczem wyjściowej jedenastki, lecz w maju zerwał wiązadła krzyżowe i nie wrócił już do wcześniejszej dyspozycji.
Warto odnotować, że nowy nabytek Błękitnych dzielił wówczas szatnię z innymi zawodnikami grającymi obecnie w niższych ligach – Dominikiem Łysakiem i Adamem Kłakiem ze Zrywu Kłębanowice, Marcinem Ogórkiem reprezentującym Orkana Szczedrzykowice, Marcinem Orłowskim grającym obecnie w Lechii Dzierżoniów czy Kamilem Zielińskim mającym w piłkarskim CV między innymi Kuźnię Jawor, Apis Jędrzychowice czy Górnika Złotoryja.
W czerwcu 2012 defensywny pomocnik odszedł z klubu i zakotwiczył w Mewie Kunice, następnie wrócił do Legnicy by grać dla Konfkesu aż wreszcie, podobnie jak Stasiak, wyjechał za granicę i grę kontynuował na boiskach naszych zachodnich sąsiadów.