Akt rasizmu na boisku okręgówki
ROKITKI/LEGNICKIE POLE. Do skandalu doszło podczas meczu Czarni Rokitki – KS Legnickie Pole w legnickiej klasie okręgowej. Zawodnik gości Martins Ekwueme został nazwany przez osoby mieniące się kibicami gospodarzy „czarnuchem” i „murzynem”.
Dolnośląski Związek Piłki Nożnej nie zamierza tolerować takich zachowań na boiskach... - Szacunek to podstawowa wartość w piłce nożnej jako otwartym sporcie dla wszystkich i dotyczy każdego: mówimy więc o szacunku dla graczy drużyny przeciwnej, trenerów, sędziów oraz kibiców. Nie będziemy tolerować żadnych przejawów rasizmu na boiskach czy stadionach drużyn niższych lig. Idea UEFA Respect, mimo że wpisana jest w rozgrywkach na stopniu międzynarodowym, nie może być obca także rywalizacji na niższych szczeblach spotkań amatorskiej piłki nożnej - jasno podkreślił stanowisko Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej prezes Andrzej PADEWSKI - Zajście z sobotniego meczu w Rokitkach będzie rozpatrywane już jutro na wtorkowym posiedzeniu Komisji Dyscyplinarnej, pomimo, iż oficjalnie nikt o sprawie nas nie poinformował Podokręgu Legnica.
Wiadomo, że na zebraniu komisji pojawią się przedstawiciele klubu Czarni Rokitki i zawodnik KS Legnickie Pole - MARTINS EKWUEME.
Impulsem do działania dla DZPN był post , który klub z Legnickiego pola umieścił na swoim profilu w mediach społecznościowych. LegPol opisał zajście o charakterze rasistowskim na meczu rozgrywanym z Czarnymi w Rokitkach, jakiego dopuścili się kibice drużyny gospodarzy wobec Martinsa EKWUEME oraz nieadekwatnym do tej sytuacji zachowaniu głównego sędziego. Przy okazji w sposób "łopatologiczny" obrazkowo próbował wyjaśnić pojęcie "murzynek". Czytamy we fragmencie postu:
KS Legnickie Pole : "Krótki wykład dla tych, którzy jeszcze tego nie wiedzą. Na pierwszym zdjęciu widzimy murzynka, ciasto, lubiane i szanowane przez nas.
Na drugim zdjęciu to nie jest murzynek, to jest Martins Ekwueme, człowiek! Dwukrotny mistrz Polski! Już mniej szanowany... bo gra w przeciwnej drużynie i ma inną barwę skóry!
I za to, że niektórzy tego nie rozumieją, dalej nie rozróżniają tych dwóch zdjęć wczorajszy mecz kończyliśmy w dziesiątkę.. dwukrotnie Martins jest ofiarą rasistowskich zachowań i dwukrotnie to on kończy mecz z czerwoną kartką! bo nie ma prawa się bronić.. bo można go wyzywać od murzynów, a gdy użył słów „wieśniaki” do osób go obrażających, to dostał czerwoną kartkę!
Nie godzimy się na to i dopóki będziemy akceptować to, nie będziemy reagować na takie zachowanie, dalej będziemy zacofanym krajem.. nie mówimy tu o wszystkich, nie można wrzucać wszystkich do jednego worka, super zachowanie trenera Rokitek, który osobiście przyszedł do szatni i przeprosił Martinsa za zachowanie kilku „wieśniaków”, ale głośno mówimy-nie będziemy akceptować zachowań rasistowskich na naszych małych podwórkach!
Piłka nożna w niższych ligach zmierza na dno..nie dlatego, że nie ma ludzi, bo są. Nie dlatego, że kluby nie mają budżetów, mają.
Ale dopóki ktoś ma chore ambicje wyniszczenia małych klubów, nakladane są kary wysokości kar w ligach zawodowych, nie reagujemy na zachowania rasistowskie i udajemy, że ich nie było - ale robimy afere bo szatnia sędziów jest pęknięta, dojdziemy do tego, że połowa ligi podzieli los Lubiatowianki, Orkana, itd..
Niższe ligi mają być przyjemnością, mają być dla tych, którzy kochają piłkę, ale z różnych powodów nie grają zawodowo - chcą się bawić!! ...........O meczu nie chce nam się pisać, żadnego znaczenia nie ma wczorajszy wynik i gra w porównaniu z tym, co się wczoraj działo i dzieje od dawna w niższych ligach… Już nie #gramyrazem sponsorami naszego klubu bez profesjonalnych szatni i z „murzynami” w składzie są:.......: "
Oficjalnie poza tym wpisem KS Legnickiego Pole na FB nie ma śladu o zajściu. Goście nie złożyli żadnych uwag w pomeczowym sprawozdaniu ani nie wystosowali żadnego protestu do DZPN.
Jednak dziś, w południe na profilu Czarnych Rokitki opublikowano oświadczenie i stanowisko dotyczące całej sytuacji, w którym czytamy:
Golden Granit Czarni Rokitki :„Zawodnicy, trenerzy, Zarząd a także kibice Klubu „Czarni” Rokitki stanowczo potępiają i wyrażają swój sprzeciw wobec nagannego, niedopuszczalnego i nieakceptowanego zachowania 2-3 kibiców podczas meczu ligi okręgowej z Klubem KS Legnickie Pole, w stosunku do zawodnika Martinsa Ekwueme. Natychmiast, w chwili zdarzenia Prezes Klubu „Czarni” Rokitki Bogdan STRYKOWIEC udał się na trybunę do kibiców, którzy obrazili zawodnika i stanowczo oraz skutecznie wyegzekwował zaprzestanie nagannych zachowań.
Dla zawodników Klubu z Rokitek gra przeciwko tak utytułowanemu zawodnikowi była przyjemnością i dużym wydarzeniem. Tym bardziej jest nam przykro, że nie mogliśmy cieszyć się tą przyjemnością w pełni. Martins, wszyscy wyżej wymienieni bardzo Cię przepraszamy za zachowanie 2-3 nieodpowiedzialnych kibiców. Społeczność naszego Klubu to ci, którzy Cię szanują i doceniają. Wyrażamy nadzieję i pewność, że jeszcze zagrasz na boisku w Rokitkach, byłeś i jesteś u nas mile widziany.
Przeprosiny kierujemy również do kibiców Klubu z Legnickiego Pola. Jest nam przykro, że pomimo naszej wzajemnej sympatii, byliście świadkami tego nieprzyjemnego zdarzenia.”
Wydawałoby się, że właściwie cała sprawa została wyjaśniona i zażegnana, choć drogą nieoficjalną. Jednak z uwagi na wagę zajścia, a przecież chodzi tu o rasistowskie przezwiska, DZPN postanowiło dokładnie przyjrzeć się wydarzeniom i to nie tylko na trybunie, ale i na boisku. W poście padły zarzutu KS Legnickie Pole pod adresem głównego sędziego, którego wg klubu postawa i brak reakcji adekwatnej do sytuacji skrzywdziła czarnoskórego zawodnika.
- Z tego co widzę Czarni Rokitki odniosły się do tego zajścia umieszczając swoje oświadczenie na klubowym profilu mediach spoleczniościowych FB. Należ też pochwalić prezesa Czarnych Bogdana Strykowca, że zareagował i interweniował od razu po okrzykach kibiców potwierdziły mi ten fakt osoby postronne, które były na meczu. - powiedział prezes Andrzej Padewski. Pomimo tego oraz braku wpisu w sprawozdaniu i protestu ze strony Legnickiego Pola, komisja dyscyplinarna podjęła decyzję, żeby przesłuchać Martinsa Ekwueme i przedstawicieli klubu Czarnych Rokitek. Wówczas podejmie się decyzję o dalszych krokach i konsekwencjach.
Rasistowskie zachowania i wszelkiego rodzaju przejawy nietolerancji na każdym innym tle na boiskach czy trybunach kluby powinny zgłaszać do DZPN-u , gdyż tylko w ten sposób będzie można z tym walczyć i wypracować wspólny plan działań.
- Najłatwiej jest napisać post na FB, który rozbudzi wszystkie emocje, podburzy całe środowisko, ale w ten sposób nie rozwiąże się tak ważnej kwestii jaką jest brak szacunku - podkreśla prezes Andrzej Padewski. -Podstawą jest współpraca klubów ze związkiem w celu eliminowania takich zjawisk, a co za tym idzie informacja o takich sytuacjach. Często jest, że padają słowa między zawodnikami, których nikt nie słyszy. Tutaj jest spawa jasna - zawinili kibice Czarnych Rokitki, na pewno klub powinien ponieść konsekwencje, ale na pewno nie takie, które będą mocno idące w kierunku klubu, bo to co mogli zrobić, w danym momencie po zaistnieniu sytuacji zrobili prawidłowo.
Dużą role w sytuacjach, gdy ma się do czynienia z zachowaniami rasistowskimi na trybunach niewątpliwie odgrywa sędzia- może on chociażby w takich sytuacjach przerwać mecz na chwilę, wezwać siły ochronę do usunięcia takich osób z trybun. Po meczu - drużyna, której zawodnicy doświadczyli przejawów zachowań rasistowskich, powinna wnieść do sprawozdania swoje uwagi. Kiedy w tych sytuacjach zawodzi sędzia lub kiedy jego reakcja nie jest adekwatna do oczekiwanej, drużyna może poinformować o całej sytuacji Przewodniczącego Kolegium Sędziów czy będących na meczu obserwatorów i na pewno poinformować drogą oficjalna składając protest DZPN.