Koniec passy Prochowiczanki (FOTO)
PROCHOWICE. 13 mecz = pierwsza porażka w 4 lidze. Prochowiczanka na własnym stadionie uległa Karkonoszom Jelenia Góra 0:1 i straciła fotel lidera na rzecz drużyny z Jeleniej Góry. Bohaterem meczu był znakomity napastnik Mateusz BASZAK. Przed tygodniem sobie i drużynie zafundował bramkowego ....7-paka (Karkonosze rozgromiły Sokół Jerzmanowa 13:0) a w sobotę jego celne trafienie zapewniło jak się wydaje bezcenne trzy punkty.
Czy wygrana w Prochowicach otwiera Karkonoszom autostradę ku barażowego dwumeczu( z triumfatorem gr. wschodniej) i być może do powrotu do 3 ligi ? Miejmy nadzieję, że tak bo dysponując naprawdę silnym składem Karkonosze zasługują na kolejną przymiarkę do 3 ligi.
Trzeba przyznać, że Prochowiczanka chociaż przegrała wstydu Prochowicom nie przyniosła. Gości dopingowała ponad 100-osobowa koalicja kibiców Karkonoszy&Miedzi tworząc klimat piłkarskiego widowiska na kameralnym stadionie w Prochowicach.
Robert GAJEWSKI trener Prochowiczanki : - Uważam, ze pierwsza połowa była wyrównana - wynik 0:0 do przerwy był sprawiedliwy. Nie było czystych sytuacji ani z naszej strony, ani ze strony gości. Dużo walki, zaangażowania z obu stron. Widać było doświadczenie gry z wyższej ligi po stronie Karkonoszy od początku meczu. I mimo naszego wysokiego presingu, gdzie straliśmy się odebrać piłkę jak najwyżej, przeciwnik czesto wychodził spokojnie z takiej opresji. Po przerwie jednak Karkonosze były zespołem lepszym, stworzyło sobie bardziej dogodne sytuacje, łącznie ze zdobyciem bramki. Karkonosze są bardzo dobrym zespołem- gra się tak jak przeciwnik pozwala, a dziś nam nie pozwolił na dużo. Nie mieliśmy takich czysto stuprocentowych sytuacji, poza jedną w 2 połowie Wojtka Galasa z trzech, czterech metrów. Bramka która padła - nasz skrzydłowy stracił piłkę w bocznym sektorze boiska, i z tego padła bramka, na którą goście zasłużyli. Wygrana Jeleniej Góry zasłużona. Uważam, że moi zawodnicy zostawili na boisku dużo serca, robili wszystko co mogli, brakło wyrafinowania i doświadczenia. Gramy dalej -przegraliśmy mecz z faworytem ligowym, teraz liderem grupy. Nie możemy się porównywać do nich , do miasta, do budżetu, doświadczenia. Musimy się odbudować, pewnie będzie dziś jeszcze lekki kac, ale przed nami 2 mecze z Sokołem Jerzmanowa i Kochlicami- celem są dwa zywycięstwa, to priorytet.
Jacek KOŁODZIEJCZYK trener Karkonoszy: - Myślę,że odnieslismy zasłużone zwycięstwo. Wydaje mi się ,że więcej stworzyliśmy sobi sytuacji pod bramka przeciwnika. Szanujemy te 3 punkty i uważam, że jak na IV -ligowe spotkanie to mecz na wysokim był poziomie, wysokim tempie mogł sie podobać zgromadzonym licznie kibicom. Jesteśmy teraz na pozycji lidera - mamy jeszcze zaległy mecz z Apisem, więc to też czub tabeli, i też łatwo nie będzie. Zostały więc nam trzy spotkania i trzeba będzie punktować, tak żeby utrzymac się na pozycji lidera. Wygraliśmy ten mecz spokojem - wydaje mi się , że jesteśmy troche bardziej doświadczonym zespołem. Dziś dłużej rozgrywaliśmy piłkę w drugiej połowie, co pozwoliło na stworzenie się przestrzeni mięzy formacjami przeciwnika i stąd roniły się te sytuacje bramkowe. I uważam, że w drugiej połowie była znaczna przewaga z naszej strony, wytrzymalismy mocniej fizycznie to spotkanie. W końcówce zespół z Prochowic powinien na nas "rzucić " się , a tego nie było i tak naprawdę w takich minutach tworzylismy kolejne sytuacje. Cieszymy się z tych 3 punktów,
Prochowiczanka - Karkonosze 0:1 (0:0)
Mateus Baszak 68 min
Prochowiczanka : Wójcik Damian, Ignatowicz Piotr, Malawski Dawid, Kuśnierz Damian, Januszko Adrian ( 75` Waksmundzki Dawid), Niewdana Piotr ( 79` Ramos Daouglas), Wójcik Adrian ( 65` Dańczak Oliver), Bilokin Yevhenii, Ziembicki Dawid ( 84` Giorgi Maglakelidze), Dziaszyk Jakub, Galas Wojciech
Karkonosze : Fościak Wojciech, Kuźniewski Tobiasz, Kocot Przemysław, Firmanty Jakub, Sołtysiak Szymon , Bębenek Patryk, Radziemski Dominik, Niemienionek Paweł, Baszak Mateusz, Kulchawy Mateusz, Jaros Mateusz
Fot. Ewa Jakubowska
{gallery}galeria/sport/05-11-22-prochowice-karkonosze-fot-ewa-jakubowska{/gallery}