Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Adam Buczek: Chcę być jak najlepszym edukatorem

KOCHLICE. Posiada licencję trenerską UEFA Pro, prowadził zespoły w najwyższych klasach rozgrywkowych, z powodzeniem szkolił młodzież w Zagłębiu Lubin oraz był dyrektorem Akademii KGHM Zagłębie.Obecnie Adam BUCZEK jest trenerem Iskry Kochlice grającej w legnickiej klasie okręgowej i z tym zespołem chce powalczyć o awans do 4 ligi... Perfekcjonista, pasjonat, który niebawem dzielił się będzie swoją ogromną wiedzą z kursantami, stawiającymi pierwsze kroki w trenerce – Adam Buczek został bowiem trenerem-edukatorem w Dolnośląskim Związku Piłki Nożnej.

Adam Buczek: Chcę być jak najlepszym edukatorem

Jak to się stało, że Adam Buczek trafił na niedawny kurs Trenerów Edukatorów w Szkole Trenerów PZPN im. Kazimierza Górskiego w Białej Podlaskiej?

Adam BUCZEK: Udział w tym kursie to dla mnie oczywiście nobilitacja i wielka przyjemność. Nie wziąłem się tam jednak z przypadku czy zaskoczenia, wcześniej skontaktował się ze mną Maciej Bielski, a więc Trener Koordynator Kształcenia i Licencjonowania Trenerów w Dolnośląskim Związku Piłki Nożnej i zaproponował współpracę. Już we wrześniu uczestniczyłem w Ogólnopolskich Warsztatach Trenerów Edukatorów w Janowie Podlaskim. Propozycję odebrałem jako szansę na osobisty rozwój, więc nie wahałem się ani chwili.

Czy trener o takich uprawnieniach, z takim doświadczeniem i sukcesami, szczególnie w piłce młodzieżowej, może czegoś nauczyć się jeszcze na takich kursach?

Cały czas się rozwijam, mimo stosunkowo młodego jeszcze wieku, zebrałem trochę doświadczeń. Od osiemnastu lat pracuję również w szkole, uczę więc dzieci, a teraz będę miał okazję współpracować z dorosłymi. Trenowałem dzieci i zawodowych piłkarzy, teraz przychodzi czas na trenerów. W międzyczasie byłem dyrektorem Akademii Piłkarskiej KGHM Zagłębie, odbyłem też stosowny kurs w tym zakresie. Piłka nożna to dla mnie coś więcej niż pasja, nie są to puste slogany, pracy w futbolu podporządkowałem całe swoje życie, wychodzę z założenia, że jeśli zaczynam kolejny nowy rozdział w zawodowej karierze, chcę być do niego jak najlepiej przygotowany.

Nad czym pracowaliście w ciągu tych dwóch dni?

Dużo rozmawialiśmy, trenerzy są odpowiedzialni za piłkarzy, szczególnie tych młodych. Muszą tak z nimi pracować, dobierać treningowe bodźce czy przygotowywać zajęcia, by dzieci nie tylko się rozwijały, ale dobrze bawiły i chciały wracać na boisko. Trener powinien wcześniej dobrze zaplanować jednostkę, ale odpowiednio też reagować w czasie jej trwania. Oczywiście podczas kursu nie zabrakło też merytoryki.

Czy chętnie dzielisz się swoją wiedzą z młodszymi kolegami? Przecież Twoje doświadczenia to również kapitał, który sprawia, że wydajesz się atrakcyjnym szkoleniowcem na rynku pracy.

Bardzo lubię rozmawiać o piłce, dzielić się swoimi doświadczeniami, jak wspominałem, futbol to moja pasja. W trakcie, gdy pracowałem w wyższych klasach rozgrywkowych, na stażach pojawiali się mniej doświadczeni trenerzy. Omawialiśmy wówczas zajęcia, podejście do zawodników czy sam harmonogram mikrocykli. Teraz będę miał okazję współpracować z przyszłymi trenerami, będę chciał ich inspirować do pracy, ale też uświadamiać, jak ważny jest trener na początku drogi młodych zawodników. Mówiłem również, że nie wyobrażam sobie, by szkoleniowiec, który ma przeprowadzić trening, wcześniej się do niego nie przygotował.

Przed Tobą nowe wyzwanie, najpierw sam się uczyłeś trenerskiego fachu, później sam trenowałeś dzieci i młodzież, pracowałeś też z dorosłymi piłkarzami. Teraz sam będziesz uczył, jak szkolić. Życie pisze różne scenariusze…

Przede wszystkim praca w roli trenera edukatora to nie tylko nowe wyzwanie, ale możliwość rozwoju, a człowiek każdego dnia powinien stawać się lepszy, tym bardziej w profesji, którą kocha. Mam wiele spostrzeżeń, bo pracowałem na różnych poziomach rozgrywkowych, z różnymi zawodnikami, na różnych etapach karier. Z każdą grupą inaczej się pracuje, zwraca uwagę na inne elementy piłkarskiego rzemiosła, efekt ma być taki, że piłkarze będą podnosili swoje umiejętności, a i sam trener dzięki bieżącym obserwacjom, będzie stawał się lepszy i bardziej doświadczony.

Jak bardzo zmieniło się podejście do przygotowywania jednostek treningowych i rozwoju zawodników na przestrzeni lat, jak zmieniła się metodyka treningu, na co obecnie bardziej zwraca się uwagę, kiedy sam się tego uczyłeś?

Piłka ciągle ewoluuje, szczególnie rozwija się pod względem taktycznym, jak i motorycznym. Rolą szkoleniowca jest to wszystko ze sobą odpowiednio łączyć i dawkować. Z perspektywy ponad dwudziestu lat pracy w trenerce mogę natomiast podkreślić, że nigdy nie zmienił się u mnie szacunek do tej pracy. Staram się jak najlepiej przygotowywać do każdych zajęć. Na przestrzeni lat pojawiło się dużo nowego sprzętu, dodatków, które mają sprawić, że trening będzie lepiej monitorowany czy skuteczniejszy. Zmieniło się też poczucie czasu w trakcie zajęć, jednostka ma określone ramy czasowe, a z racji lat spędzonych na boisku, człowiek chciałby jeszcze coś dołożyć… A tu nie ma na to czasu.

Na co mogą liczyć trenerzy, którzy trafią na zajęcia prowadzone przez Adama Buczka?

Nie będę się reklamował (śmiech). Postaram się natomiast przygotować przyszłych szkoleniowców do pracy, każdy kiedyś zaczynał, więc chętnie coś podpowiem, poradzę, tak, by wszyscy na tym korzystali. Szczególnie do pracy z dziećmi muszą trafiać trenerzy, którzy są świadomi odpowiedzialności, jaka na nich spoczywa.

Święta i Nowy Rok to czas życzeń, czego na najbliższe miesiące można Tobie życzyć?

W życiu prywatnym oczywiście zdrowia i rodzinnego szczęścia. Jeśli chodzi o tematy zawodowe, to za rok chciałbym być jeszcze lepszym trenerem, szczególnie w roli edukatora. Dołożę wszelkich starań, by tak było.

źródło: Łaczy nas piłka

Dodaj komentarz

Wyślij

Powiązane wpisy