Mroczkowski ma już medal! Wierzymy w finał!
Chojnowianin Kamil MROCZKOWSKI startujący w Młodzieżowych Mistrzostwach Europy w boksie w wadze +91 ma już zapewniony co najmniej medal brązowy. W walce ćwierćfinałowej pięściarz klubu Champion Powiat Legnicki Chojnów pokonał Anglika Daniele Duboisa. Anglik nie dotrwał do końca pojedynku, bo sędziowie zdyskwalifikowali rywala Mroczkowskiego za brutalne ciosy poniżej pasa oraz postawę godną bardziej zapaśnika niż pięściarza. Po werdyktu Anglik nie pożegnał się z chojnowianinem mając pretensje o decyzje arbitrów.
- Obawiałem się troszkę tej walki, bo Anglik pojawił się na imprezie tej rangi w zasadzie znikąd i nikt zbyt wiele o nim nie wiedział - powiedział Kamil MROCZKOWSKI. - W pierwszej walce na tym turnieju pokonał swojego rywala przed czasem. Moja taktyka była prosta: miałem wygrać szybkością w ringu, bo Anglik wyglądał potężniej i z pewnością ważył dużo więcej. Unikanie półdystansu, unikanie zagonienia do narożnika to był mój pomysł na walkę.
Pierwsza runda potyczki z Danielem Duboisem z Anglii była ciekawa, bo było sporo szermierki na pięści i szybkie tempo akcji.Niektórzy już mówili o przedwczesnym finale MME... Szybszy Mroczkowski znalazł uznanie u dwóch sędziów. Od drugiej odsłony Dubois zabawiał się w zapasy... Zaczął przepychać do lin naszego pięściarza, przedramieniem odpychał twarz, łokciem atakował szyję, zadawał ciosy poniżej pasa.
W trzeciej rundzie posypały się ostrzeżenie. W końcówce Polak wcale nie faulował mniej niż Anglik, ale to Dubois zdaniem arbitrów faulował częściej i to on został zdyskwalifikowany. Po werdykcie wściekły nie chciał podać Kamilowi ręki. Chojnowianin zasłużenie awansował do strefy medalowej MME.