Przyszłość nie utonęła w Kaczawie (FOTO)
BIENIOWICE. Piłkarze z Bieniowic ponownie musieli skorzystać z boiska rezerwowego Miedzi aby rozegrać mecz o ligowe punkty w klasie okręgowej. Po dwóch wygranych bieniowiczanie byli faworytami starcia z beniaminkiem z Prusic i po pierwszej połowie wydawało się, że Przyszłość pogrąży się w nurtach Kaczawy. Ostatecznie drużyny podzieliły się punktami...
Jan Skarbek, trener Przyszłości Prusice: - Wynik zadowala mnie, choć czuję lekki niedosyt, bo z przebiegu całego meczu jak widać moglibyśmy pokusić się o zwycięstwo. Pierwsza połowa zdecydowanie przewaga Bieniowic, druga to już o wiele lepsza gra z naszej strony i chyba w tej części górowaliśmy. Postawiliśmy wszystko na jedną kartę, zaryzykowaliśmy i udało się strzelić na 3:3. Bieniowice oddały trzy strzały i padły trzy bramki, to takie dla nich prezenty. W sumie wywozimy jeden punkt. Nam się on bardzo przyda, dźwigniemy się z tych dołów tabeli troszeczkę, wyprzedzimy Granowice. Idziemy więc ku górze. Nasza drużyna to nie są chłopcy do bicia, choć zawsze podczas spotkań nam czegoś brakuje. Stajemy do gry, jesteśmy zespołem równorzędnym w stosunku do rywala, a jednak potrafimy w ciągu czterech minut stracić pięć bramek. Nie potrafię tego wyjaśnić czy to brak koncentracji, czy może brak ogrania w tej klasie okręgowej? Nie wiem. Mam nadzieję, że ten mecz był na przełamanie tego i teraz będzie lepiej. Bo dziś też zabrakło nam trochę zawodników: kontuzje, czerwone kartki. W sumie grali młodzi, niedoświadczeni.
Zawodnik, członek Zarządu Kaczawa Bieniowice Radosław Wroński: - Piękno piłki polega na tym, że wygrywa się teoretycznie z „lepszymi”, a przegrywa ze teoretyczni „słabszymi” drużynami. Wydawało się, że dziś zdobędziemy te trzy punkty, niestety nie udało się. Do przerwy było 2:0 i chyba zbytnio zawierzyliśmy w swoje umiejętności. Dekoncentracja i zbyt duża euforia w nas była i w drugiej połowie zagraliśmy ospale. Zrobiliśmy jeden błąd, potem drugi i było już 2:2. Wyszliśmy potem ponownie na prowadzenie, a w doliczonym czasie przeciwnik zremisował. Jak widać nie zagraliśmy dziś jak ostatnio z „zębem” i niestety trzy punkty nam uciekły.
Kaczawa Bieniowice - Przyszłość Prusice 3:3 (2:0)
Bramki: Sobolewski Adam 27`, 50` (samobójcza) , Brzózka Sylwester 28`, Nikodem Karol 88` - Lipiec Kamil 58`, Trojanowski Adam 90`+2
Kaczawa : Kudłacz Miłosz- Urbański Karol (Raczkowski Michał 70`), Omański Jarosław, Serenda Adam, Wroński Radosław, Sobolewski Adam, Nikodem Karol, Popecki Adam, Domagała Damian, Brzózka Sylwester, Stępień Rafał
Przyszłość: Durachta Damian - Kityk Maciej, Lipiec Kamil ( Trojanowski Marcin 60`), Pawlusiński Daniel, Regulski Michał, Skarbek Krystian, Skarbek Patryk, Skrzypek Sebastian, Sojka Adrian, Trojanowski Adam , Wojciechowski Jakub (Dwojak Patryk 77`).
{gallery}galeria/sport/30-10-16-Kaczawa-Bieniowice-Przyszlosc-Prusice-fot-ewa-jakubowska{/gallery}