Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Chojnowianka nie zwalnia transferowego tempa

CHOJNÓW.  Wczoraj informowaliśmy o pozyskaniu przez Chojnowiankę byłego obrońcy młodzieżowych zespołów między innymi Miedzi Legnica czy Śląska Wrocław, a dziś do ekipy Bartosza Szymczyka dołączyli kolejni zawodnicy, mający stanowić o sile młodej ekipy. Chojnowianie definitywnie wykupili z LKS-u Brzeźnik wypożyczonego jesienią Damiana Widerę i sukcesem zakończyli transferową sagę dotyczącą Dominika Plebaniaka. Wychowanek Konfeksu Legnica tuż przed startem rozgrywek opuścił Dąb Siedliska i już w sobotę będzie mógł zagrać w nowych barwach, przeciwko Kuźni Jawor.

Chojnowianka nie zwalnia transferowego tempa

Początek okresu przygotowawczego zwiastował w Chojnowiance kłopoty z obsadzeniem pozycji bramkarza. Po półrocznym wypożyczeniu do Górnika Złotoryja wrócił Paweł Sokołowski, ale obowiązki zawodowe sprawiły, że do dyspozycji trenera będzie tylko okazjonalnie, Gregorio Szynal nie podjął treningów, a dotychczasowy numer „1”, Damian Widera, w Chojnowie przebywał na zasadzie wypożyczenia.

Mająca ambitne cele Chojnowianka zdołała wykupić tego ostatniego, o czym dziś poinformował trener Bartosz Szymczyk. Szkoleniowiec nie ukrywa, że byłby zachwycony, gdyby udało mu się znaleźć drugiego golkipera, ponieważ w razie niedyspozycji Widery, między słupki prawdopodobnie musiałby powędrować jeden z zawodników grający w polu.
W rundzie jesiennej Damian Widera był pierwszym wyborem trenera i tylko raz opuścił plac gry przed upływem regulaminowego czasu gry, w starciu z Konfeksem zszedł w 87. minucie spotkania.

Drugim dzisiejszym wzmocnieniem Chojnowianki jest szczęśliwe zakończenie zimowej sagi dotyczącej przenosin Dominika Plebaniaka. Chojnowianie chcieli pomocnika u siebie, sam zainteresowany chciał grać w Chojnowiance, ale weto stawiał jego dotychczasowy klub Dąb Siedliska. 22- letni zawodnik występował w sparingach zespołu Bartosza Szymczyka, jednak zarząd beniaminka klasy Okręgowej nie chciał nawet słyszeć o jego możliwym odejściu.

- To bardzo dziwna sytuacja. Z niewolnika nie ma pracownika, a mimo to Siedliska za wszelką cenę chcą zatrzymać Dominika u siebie. Ta sytuacja nie może nikomu wyjść na dobre – mówiła nam wczoraj jedna z osób związana z chojnowskim klubem.

Ostatecznie oba kluby zdołały dojść do porozumienia i chyba wszyscy są z takiego obrotu spraw szczęśliwi. Najmniej na pewno w Siedliskach, ale trudno wyrokować czy Plebaniak wiosną dawałby drużynie tyle jakości co jesienią.

- Okienko transferowe oceniamy na plus. Pozyskaliśmy trzech młodych zawodników, którzy na pewno będą wartością dodatnią w naszym zespole. Damian sprawdził się w pierwszej rundzie, więc to transfer właściwie bez ryzyka, natomiast jeśli chodzi o Marcina i Dominika to powinni być poważnymi wzmocnieniami w dwóch formacjach, więc jesteśmy zadowoleni z tego, co dotychczas udało się zdziałać. Marcin Leszczyński załatał dziurę po Karolu Turczyńskim, którego z większości spotkań wykluczają studia i już wiemy, że nie będzie to zmiana na gorsze, bo nasz nowy nabytek z pewnością przebija Karola doświadczeniem. Marcin miał przecież okazję obcowania w III lidze czy turnieju UEFA Regions Cup, gdzie powoływani byli najlepsi zawodnicy z regionu. A Dominika przedstawiać chyba nikomu nie trzeba, bo próbkę umiejętności dał już w Siedliskach i liczymy, że dzięki niemu nasza siła ofensywna będzie zdecydowanie większa – powiedział Bartosz Szymczyk.

Chojnowianie są na ostatniej prostej przed inauguracją rundy wiosennej. Początkowe zawirowania z obiektami treningowymi poszły w niepamięć, a zespół myśli już tylko o Kuźni Jawor, na której chce wziąć rewanż za jesienną porażkę przed własną publicznością.

Jaworzanie wygrali 3:1, lecz sporą przysługę wyświadczył im wówczas Gregorio Szynal, który przy wyniku 1:0 dla Chojnowianki popełnił dwa katastrofalne w skutkach błędy pozwalające gościom odwrócić losy spotkania.

- Jesteśmy zadowoleni z okresu przygotowawczego. Wiadomo, pogoda tym razem piłkarzom nie sprzyjała, bo dopiero niedawno zniknął śnieg. Założenia dotyczące części motorycznej udało nam się zrealizować, nieco gorzej wypadła część taktyczna, ponieważ warunki atmosferyczne pokrzyżowały nam plany i sporo treningów przenieśliśmy przez to do sali gimnastycznej. Na szczęście pewne elementy udało się wytrenować podczas meczów sparingowych, więc teraz czekamy na efekty. Liga jest długa, podchodzimy do niej bardzo spokojnie, jeśli z Jawora wrócimy bez punktów to na pewno świat nam się z tego powodu nie zawali. Kuźnia zapowiada walkę o awans, my mamy inne cele, ale na pewno ani na moment nie odpuścimy, będziemy walczyć by sprawić niespodziankę. Nieważne czy naprzeciw nas będą zawodnicy Kuźni czy innego zespołu, zawsze mierzymy w zwycięstwo – zapowiada trener Chojnowianki.

Na inaugurację chojnowianie będą mieć bardzo trudną przeprawę, bo Marcin Dudek podniósł Kuźnię z kolan i zimował z nią na czwartej pozycji. Jaworzanie również nie próżnowali na rynku transferowym, kilka dni temu potwierdzając sprowadzenie Jakuba Posackiego. 21- letni gracz dotychczas reprezentował barwy czwartoligowego AKS-u Strzegom. Zdecydowanie lepiej, pod względem medialnym, wypada sprowadzenie Marcina Folca. Wychowanek Kuźni ma na swoim koncie 58 meczów w Ekstraklasie, gdzie reprezentował kolejno RKS Radomsko, Zagłębie Sosnowiec i Piasta Gliwice, zdobywając przy tym jedenaście goli. Jeśli dorzucimy do tego takie kluby jak choćby Widzew Łódź czy GKS Tychy, w niepamięć idzie fakt, że Folc pod koniec tego roku skończy 36 lat. Niestety, kibice Kuźni na początku sezonu nie będą mogli oglądać jednego ze swoich najbardziej znanych wychowanków, bo jak informuje oficjalna strona klubu, nowy napastnik przechodzi obecnie rehabilitację.

Kuźnia Jawor – Chojnowianka Chojnów
11.03
godzina 15:00
Stadion przy ul. Parkowej 8

Powiązane wpisy