Czarni szybko strzelają (FOTO)
ZAGRODNO. Drużyna Czarnych Rokitki przyjeżdżała do Zagrodna będąc punkt za gospodarzami, a po meczu wyprzedza Orła o dwa „oczka”. Goście nie mogli wymarzyć sobie lepszego startu, bo napoczęli Orła nim upłynęła pierwsza minuta gry. Na kolejne emocje kibice musieli czekać do pierwszej z doliczonych minut, bo wówczas wyrównali miejscowi, ale ostatecznie Czarni w drugiej odsłonie dwa razy skutecznie zaatakowali i dopisali do swojego konta trzy punkty.
Licznie zebrani kibice w Zagrodnie mieli dziś okazję zobaczyć jedną z najszybciej zdobytych bramek w tym sezonie, bo Czarni trafili do siatki po niespełna pięćdziesięciu sekundach gry! Goście przejęli piłkę przed swoim polem karnym i ruszyli do ataku, podając w kierunku Oskara Trojniarza. Ten zdecydował się na strzał z dalszej odległości, a piłka po drodze trąciła obrońcę Orła, co uniemożliwiło skuteczną interwencją bramkarzowi i Czarni błyskawicznie wyszli na prowadzenie.
Szybko zdobyta bramka mogła zwiastować emocje, ale nic z tego. W dalszej części spotkania dobrze w polu karnym zakręcił Sławomir Rudnicki, lecz przymierzył obok słupka, natomiast po drugiej stronie Grzegorzowi Sokołowskiemu zabrakło centymetrów by uprzedzić golkipera Czarnych.
Ożywienie przyniósł dopiero ostatni kwadrans, bo po dośrodkowaniu Krzysztofa Zielonki nieznacznie chybił Michał Kaliciak, a w odpowiedzi Dawid Mucha poradził sobie z płaskim strzałem i dobitką Sławomira Rudnickiego.
Coraz odważniej grający gospodarze wyrównali w pierwszej minucie doliczonego czasu gry. Ich pierwsza próba nie przyniosła jeszcze efektu, bo strzał Szymona Kaliciaka sparował Patryk Kobyliński, jednak Mariusz Miklas ponowił próbę Zielonki i zagrał na głowę Michała Kaliciaka, który umieścił piłkę w bramce.
Już na samym początku drugiej połowy zakotłowało się pod bramką gości, ale ostatecznie ich bramkarz nawet nie musiał interweniować. Na kolejne okazje musieliśmy czekać blisko kwadrans, kiedy Czarni sprawdzili czujność Dawida Muchy. Chwilę później golkiper znalazł się w sporych tarapatach, bo Przemysław Radkowski sfaulował w polu karnym Rudnickiego i do rzutu karnego podszedł Adam Szydełko. Kapitan gości zapewnił im prowadzenie, a zaledwie siedem minut później sytuacja Orła była niebywale trudna.
Kolejny raz z dobrej strony pokazał się Sławomir Rudnicki, który wszedł z piłką w pole karne miejscowych i o ile Mucha zdołał odbić jego pierwszą próbę, to przy dobitce był bezradny i Czarni prowadzili 3:1.
W samej końcówce napastnik mógł zdobyć drugiego gola, lecz tym razem został zatrzymany przez bramkarza Orła. Ostatecznie nie przeszkodziło to Czarnym w zainkasowaniu trzech punktów i przeskoczeniu gospodarzy dzisiejszego spotkania w ligowej tabeli.
Orzeł Zagrodno – Czarni Rokitki 1:3 (1:1)
M. Kaliciak 45+1’- Trojniarz 1’, Szydełko 62’(k), S. Rudnicki 69’
Orzeł: Mucha- Zielonka, Sokołowski, Radkowski, Józefów(75. Grzeszczyk), Bielecki, Miklas (62. K. Kroczak), Jaz (80. Kuboń), Sz. Kaliciak, D. Kroczak, M. Kaliciak
Czarni: Kobyliński – Bekacz, Darmoros, Ewkowski, Fedoszczak (55. Romaniak), Korniłowicz, Ratajczyk, S. Rudnicki, Szydełko (88. Cichoń), Trojniarz, Ł. Rudnicki (70. Dawid Tucholski).
Fot. Dawid Graczyk{gallery}galeria/sport/16-10-22-zagrodno-rokitki-fot-dawid-graczyk{/gallery}