Osłabiony Apis wygrał w Złotoryi (FOTO)
ZŁOTORYJA. Pech i nieskuteczność sprawiły, że Górnik Złotoryja musiał uznać wyższość Apisu Jędrzychowice. Goście oddali piłkę miejscowym, a ci nie potrafili tego wykorzystać, marnując kilka dogodnych okazji. Kiedy zawodnik Apisu otrzymał drugą żółtą kartkę, wydawało się, że złotoryjanie przechylą szalę zwycięstwa na swoją korzyść, jednak zamiast tego najpierw do siarki trafił Maciej Gargas, a tuż przed końcem wynik ustalił Maciej Urbański.
Goście mogli rozpocząć od mocnego uderzenia, bo już w pierwszej minucie Michał Piotrowski odbijał silny strzał Macieja Urbańskiego. Chwilę później Apis już dopiął swego i do siatki trafił Erwin Bystryk, jednak w momencie wstrzelenia piłki w pole karne był na pozycji spalonej.
Złotoryjanie częściej utrzymywali się przy piłce i również stwarzali zagrożenie pod bramką Cezarego Purty, lecz ich celowniki były mocno rozregulowane, bo zdecydowana większość prób mijała jej światło.
W pierwszej połowie miejscowi mieli dwie bardzo dobre szanse na otwarcie wyniku, jednak najpierw Daniel Ziółkowski, a następnie Krzysztof Kaliciak uderzali po niewłaściwej stronie słupka.
Pod drugim polem karnym dużo wiatru robił Maciej Gargas, który tuż przed przerwą urwał się obrońcy i soczyście uderzył, ale znów na posterunku był Piotrowski.
W drugiej odsłonie długo musieliśmy czekać na jakieś konkrety, bo choć goście dwukrotnie próbowali, to oba strzały pozostawiały wiele do życzenia. Kiedy w 60. minucie drugą żółtą kartkę obejrzał Łukasz Szynke, wiele osób mogło pomyśleć, że Górnik ma rywala w garści.
Nic bardziej mylnego, bo niedługo po wykluczeniu gracza Apisu, przyjezdni wywalczyli rzut wolny zamieniony na gola przez Macieja Gargasa. Były zawodnik Karkonoszy Jelenia Góra miał sporo szczęścia, gdyż uderzona przez niego piłka trafiła jeszcze wbiegającego Mateusza Dudzica, czym zmyliła Piotrowskiego.
Gospodarze błyskawicznie ruszyli do odrabiania strat, ale na drodze Krzysztofa Kaliciaka stanął Adrian Woźniczka, interweniując niemal na linii bramkowej. Górnik atakował, a Apis czekał na okazję do kontry. Pierwsza jeszcze nie przyniosła efektu, bo Piotrowski odbił strzał Urbańskiego, jednak w 89. minucie napastnik ruszył na przebój, wygrał pojedynek biegowy z defensorami i w sytuacji sam na sam ustalił wynik meczu.
Górnik Złotoryja – Apis Jędrzychowice 0:2 (0:0)
Gargas 72', Urbański 89'
czerwona kartka: Szynke (Apis) – 60’ (za dwie żółte)
Górnik: Piotrowski - Poparda, Franczak, Małecki, Kufel, Maliutin, Dudzic, Olewnik, Ziółkowski (72. Bozhenko), Haniecki (82. Baszczak), Kaliciak
Apis: Purta – Woźniczka, Bystryk, Szynke, Gargas, Machowski, Urbański (90. Aftyka), Piechno (62. Woźny), Mockało, Bystryk (82. Paradowski), Liszka (66. Chędogi)
{gallery}galeria/sport/01-04-23-Gornik-Zlotoryja-Apis-Jedrzychowice-fot-dawid-graczyk{/gallery}
