Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Czerwony Łuniewski a Górnik i tak wygrał (FOTO)

ZŁOTORYJA. Choć najważniejsze rozstrzygnięcia zapadły, zawodnicy Górnika Złotoryja i Gromu Gromadzyń Wielowieś potrafili stworzyć naprawdę ciekawe widowisko. Gospodarze niemal całą drugą połowę grali w osłabieniu, goniąc przy tym wynik, a i tak zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Do ważnego wydarzenia doszło jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego, bo pamiątkowe medale i puchar otrzymali trampkarze,  który niedawno wygrali swoją ligę. Młodzi zawodnicy po niewątpliwym sukcesie mieli moment chwały. Ich nazwiska odczytał spiker, a następnie burmistrz Złotoryi Robert Pawłowski wraz z Januszem Cyganem zawiesili na szyjach przyszłych piłkarzy złote krążki.

Czerwony Łuniewski a Górnik i tak wygrał (FOTO)

Główna atrakcja, czyli starcie Górnika z Gromem mogło się podobać. Obie ekipy od początku odważnie ruszyły do ataku, dzięki czemu w pierwszej połowie obejrzeliśmy kilka naprawdę dobrych okazji do zdobycia gola. Zarówno jedni jak i drudzy wykorzystali po jednej sytuacji. Dla miejscowych trafił Fabian Gałaszkiewicz, który po podaniu Mateusza Dudzica uprzedził obrońcę i efektownym lobem pokonał Kamila Salamona. Były gracz Chojnowianki powinien dorzucić jeszcze jedno trafienie, lecz w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie trafił w światło bramki. Goście odpowiedzieli tuż przed przerwą, po akcji prawym skrzydłem piłka trafiła do niepilnowanego Krzysztofa Janika, a ten technicznym strzałem pod poprzeczkę nie dał szans Łuniewskiemu. Golkiper Górnika musiałby jeszcze raz sięgać do siatki, jednak Marcin Baszczak wybił z linii bramkowej uderzenie Grzegorza Kulikowskiego.

Druga połowa rozpoczęła się dla gości w najlepszy możliwy sposób. Po niespełna pięciu minutach gry faulu w polu karnym dopuścił się Łukasz Łuniewski i nie dość, że sędzia wskazał na „wapno”, to jeszcze pokazał bramkarzowi czerwoną kartkę. Z jedenastu metrów nie pomylił się Kacper Kaśczyszyn, wyprowadzając Grom na prowadzenie.

Mimo osłabienia, Górnik nie odpuszczał, ambitnie walcząc o pełną pulę. Starania podopiecznych Mirosława Zielenia zostały wynagrodzone. Najpierw do remisu doprowadził Tomasz Dubowski, finalizując podanie Karola Nowosielskiego, a wynik meczu ustalił Mateusz Dudzic, zdobywając bramkę głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego.

- Mieliśmy mecz rozstrzygnąć w pierwszej połowie, znowu mieliśmy mnóstwo sytuacji i brak skuteczności spowodował, że stanęliśmy w drugiej połowie pod ścianą, kiedy przegrywaliśmy 1:2 i graliśmy w dziesięciu, ale chwała chłopakom za walkę do końca i odwrócenie wyniku – skomentował Mirosław Zieleń.
- Szkoda, że nie wykorzystaliśmy gry w przewadze, bo mogliśmy dobić Górnika, a tak nasze okazje się zemściły i straciliśmy głupie bramki po stałym fragmencie i kontrataku. Otworzyliśmy się, chcieliśmy powalczyć o pełną pulę, ale niestety nie wyszło. Szacunek dla gospodarzy za walkę - powiedział kapitan Gromu, Paweł Łopaciński, który z powodu kontuzji opuścił plac gry już w przerwie.
Górnik Złotoryja – Grom Gromadzyń Wielowieś 3:2 (1:1)
Gałaszkiewicz, Dubowski, Dudzic – Janik, Kaśczyszyn (k)

Składy wyjściowe:
Górnik: Łuniewski – Haba, Dudzic, Franczak, Nowosielski, Grubczyński, Kufel, Baszczak, Sułek, Gałaszkiewicz, Dubowski
Grom: Salamon – Łopaciński, Wojciechowski, Cichocki, Kuczyński, Kulikowski, Franczak, Kałużny, Janik, Kaśczyszyn, Chrzanowski

 {gallery}galeria/sport/05-06-16-Gornik-Zlotoryja-Grom-Gromadzyn-fot-dawid-graczyk{/gallery}

Powiązane wpisy