Ptasia grypa - weterynarz uspokaja
W związku z wykryciem ogniska ptasiej grypy w podgorzowskim Deszcznie weterynarz Jerzy Legień postanowił uspokoić obawy mieszkańców naszego regionu i wyjaśnić ewentualne wątpliwości dotyczące sposobu przenoszenia się wirusa.
- Wirus H5N8 wykryty u gęsi w okolicach Gorzowa Wielkopolskiego nie stanowi zagrożenia dla ludzi – uspokaja Jerzy Legień, lekarz weterynarii. - Nie znaczy to jednak, że nie powinniśmy zachować ostrożności, ponieważ inne wirusy ptasiej grypy mogą być dla nas niebezpieczne.
- Podczas spacerów nie należy karmić gołębi, kaczek czy łabędzi. Należy unikać kontaktu ze wszelkim ptactwem nieznanego pochodzenia. Ponieważ wirus ptasiej grypy ginie w temperaturze 70 stopni Celsjusza, nie musimy się obawiać spożywania mięsa drobiowego. Do zakażenia dochodzi wyłącznie drogą kropelkową – dodaje doktor Legień. - Wirus ptasiej grypy nie jest zagrożeniem dla hodowanych w warunkach domowych papug, kanarków czy innych egzotycznych ptaków ozdobnych, pod warunkiem że klatki ze zwierzętami trzymane są wyłącznie w domu, bez wystawiania ich na zewnątrz.
Wprowadzone reżimy sanitarne dotyczą hodowców drobiu. Powinni oni szczególnie zadbać o zabezpieczenie swoich stad przed dziko żyjącym ptactwem, które może być zarażone wirusem ptasiej grypy. - Szczególną ostrożność zalecam właścicielom kurników, gołębników i ferm drobiu. Hodowcy powinni zabezpieczyć pasze przed dostępem dzikiego ptactwa oraz bezwzględnie przestrzegać zaleceń powiatowego i wojewódzkiego lekarza weterynarii oraz inspektorów sanitarnych – podsumowuje Jerzy Legień.