K.Orda i młodzi, gniewni jaworzanie przepisem na sukces
JAWOR. Jaworzanka 1946 Jawor to najwyżej notowany beniaminek w legnickiej Klasie Okręgowej po jedenastu kolejkach sezonu 2025/2026. Jednak biorąc pod uwagę kadrę i zaplecze, nie może to dziwić. O ostatnim okresie i aktualnej formie porozmawialiśmy ze szkoleniowcem drużyny, Kamilem Ordą.

Jaworzanie aktualnie klasyfikowani są na szóstym miejscu z dorobkiem 22 punktów. Na ten dorobek złożyło się siedem zwycięstw i jeden remis. Trzykrotnie kończyli oni zawody bez jakiejkolwiek zdobyczy.
– Patrząc na ten wynik z perspektywy beniaminka, mógłbym być zadowolony. Patrząc jednak na to, jak te spotkania przebiegały, gdzie w każdym z przegranych meczów zrywaliśmy się do pogoni za przeciwnikiem, uważam, że tych punktów mogło być więcej, więc nie jestem do końca zadowolony z tego wyniku – ocenia Kamil Orda.
Jaworzanka stała się swego rodzaju specjalistą od odrabiania strat. W kolejkach 6–11 za każdym razem przegrywała. W trzech przypadkach udało się jednak przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Poza tym gonić wynik musiała także w czwartej serii gier w Koskowicach.
Z czego wynikały słabsze początki?
– Szczerze mówiąc, nie do końca wiem, dlaczego tak się działo. Rozmawiając z zawodnikami, wspólnie szukaliśmy rozwiązania tego problemu. Już w poprzednim sezonie uczulałem zawodników na to, że słabo bronimy - tłumaczy trener Kamil ORDA. - W A Klasie mogliśmy sobie na to pozwolić, bo przeciwnicy nie zawsze potrafili to wykorzystać. Teraz jest trochę inaczej – nie możemy sobie pozwalać na proste błędy. Kolejną sprawą były kontuzje i zawieszenia. Przez to musieliśmy mocno rotować składem, żeby znaleźć odpowiednie zestawienie. Dużym plusem jest to, o czym wspomniałeś – że przy niekorzystnym wyniku potrafiliśmy go odwracać lub gonić i mocno naciskać na przeciwnika, żeby w każdym meczu ugrać jak najwięcej – mówi nasz rozmówca.
W lipcu i sierpniu Jaworzanka nie była na rynku transferowym bardzo aktywna. Pozyskano z Rataja Paszowice Wojciecha Grzędę. Dokonano także czterech transferów definitywnych po okresie wypożyczenia – na stałe do klubu dołączyli: Marcel Szałach, Kamil Kulik, Sebastian Sado i Jakub Kaja. Ofensywa nastąpiła we wrześniu. Hitem były powroty na Parkową 8 Damiana Danaja (poprzednio Kaczawa Bieniowice) i Emiliana Borka (Legsad Kościelec). Ponadto kadrę wzmocnili Tomasz Jędryka i Marcin Bałut (obaj Kaczawa Bieniowice).
– Tak się to wszystko ułożyło, że transfery zrobiliśmy dopiero we wrześniu. Przyczyny takiego stanu rzeczy były różne. Jestem zadowolony z kadry, jaką posiadam. W ofensywie i w środku pola mamy bardzo dużą rywalizację, co powoli zaczyna się przekładać na jakość naszej gry. Zaczynamy się też coraz lepiej rozumieć na boisku, choć pewnie trochę to jeszcze potrwa, zanim wszyscy się ze sobą zgrają. Być może zimą zmienimy ustawienie, żeby w pełni wykorzystać nasz potencjał ofensywny – mówi Kamil Orda.
Do końca rundy jesiennej w legnickiej Klasie Okręgowej pozostały cztery weekendy. Jaworzanka zmierzy się kolejno ze Spartą Rudna, Zrywem Kłębanowice, Kaczawą Bieniowice i Pogonią Góra. – Chcemy gonić czołówkę. Czy to się uda – czas pokaże – zapowiada trener Kamil Orda. Strata do piątej Iskry Kochlice wynosi trzy punkty, a do czwartej Chojnowianki Chojnów – cztery.
Dodaj komentarz