Wpadł kilka godzin po włamaniu
JAWOR. Zaledwie kilka godzin potrzebowali jaworscy policjanci na ustalenie i zatrzymanie mężczyzny podejrzanego o włamanie do stolarni. Jego łupem padły elektronarzędzia oraz sprzęt do obróbki drewna. Włamywacz spowodował łączne straty na kwotę 50000 zł. Funkcjonariusze odzyskali całe skradzione mienie. Nie był to jednak wszystko, co mężczyzna miał na sumieniu.
Do włamania doszło w czwartek w nocy 10 grudnia br. Sprawca najpierw wyłamał zamek w drzwiach jednej ze stolarni na terenie gminy Paszowice, a następnie z wnętrza skradł rożnego rodzaju sprzęt do obróbki drewna. Jego łupem padł również znajdujące się tam elektronarzędzia. Straty jakie spowodował włamywacz wyniosły 50000 zł. Po kilku godzinach od zdarzenia jaworscy policjanci wytypowali mężczyznę podejrzanego o ten czyn. To był strzał w dziesiątkę. W zaparkowanym samochodzie dostawczym, w miejscu zamieszkania 43-letni mieszkańca powiatu lubańskiego funkcjonariusze znaleźli rzeczy pochodzące z przestępstwa. Okazało się, że włamywacz nie zdążył jeszcze ich ukryć. Podejrzany trafił do policyjnego aresztu. Cały odzyskany sprzęt wróci natomiast do prawowitego właściciela. Włamanie do stolarni na terenie gminy Paszowice to nie jedyny „grzech” jaki miał na sumieniu 43-latek. Funkcjonariusze udowodnili mu jeszcze dwa tego typu przestępstwa popełnione na terenie województwa dolnośląskiego. Teraz podejrzany odpowie przed sądem. Za kradzież z włamaniem grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.