"Moja córka rodzi!"
LEGNICA. Rutynowa kontrola drogowa. Nagle tuż obok krzyk z samochodu stojącego w korku: "Wody odeszły!". Pierwsza myśl: "Niemożliwe". A jednak! O niecodziennej akcji policjantów z legnickiej drogówki, zrobiło się już głośno w całej Polsce. Funkcjonariusze, którzy odeskortowali na sygnałach kobietę, która zaczęła rodzić, w najmniejszym stopniu bohaterami się nie czują.
- Nie było chwili zawahania, choć nie powiem - emocje były, bo przecież niecodziennie zdarza się akcja porodowa w samochodzie - relacjonuje mł. asp. Kacper Ekiert z legnickiej policji.
- Zauważyłem, że w sznurze aut stojących w korku krzyczy do mnie kierowca i pasażerka, że ich córka, która siedzi z tyłu... rodzi, i że wody już odeszły. Oddaliśmy więc kierowcy dokumenty i ruszyliśmy na sygnałach, by auto z rodzącą kobietą popilotować do szpitala - opowiada policjant.
Pytany, czy czuje się bohaterem, stanowczo zaprzecza.
- To żadne bohaterstwo. Każdy, a już zwłaszcza policjant, zrobiłby tak samo. Cieszę się, że ta historia znalazła swój szczęśliwy finał na porodówce i pani urodziła zdrowego synka - dodaje Kacper Ekiert.