Teatrowi grozi zawieszenie działalności?
LEGNICA. Wsparcie ze strony Urząd Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego i Urzędu Miasta w Legnicy może okazać się nie wystarczające. KGHM Polska Miedź przestał nawet odpowiadać na pisma o sponsoring, kończy się ostatni trzyletni grant MKiDN i nie ma pewności czy uda się pozyskać kolejny. Ta nieciekawa sytuacja finansowa Teatru Modrzejewskiej w Legnicy może grozić nawet zawieszeniem jego działalności. Poniżej prezentujemy oświadczenie pracowników legnickiego teatru w sprawie sytuacji finansowej.
"Głęboko zaniepokojeni i zasmuceni sytuacją, która może spotkać w 2018 roku nasz Teatr, postanowiliśmy poinformować o niej opinię publiczną. Jesteśmy przekonani, że nasze kłopoty wpisują się w szerszą tendencję, którą można obserwować w wielu teatrach w Polsce.
Każdy ma prawo różnie oceniać linię artystyczną naszego Teatru, trudno jednak nie zgodzić się z faktem, że od ponad 20 lat jest to instytucja o konsekwentnym programie, zasłużona dla swojego regionu, ale także niezmiennie wyróżniająca się na rynku ogólnopolskim, czuła na swojego widza, stawiająca na zespołowość, szanująca teatralne rzemiosło i, co w tym przypadku najważniejsze, zachowująca dyscyplinę finansową.
Jednakże od wielu lat budżet gwarantowany nam przez Organizatorów – Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego i Urząd Miasta w Legnicy – pozwalał nam jedynie na opłacenie wynagrodzeń pracowników i kosztów stałych. Na realizację premier i działalność statutową nie mamy ani złotówki, musimy więc zdobywać dodatkowe środki finansowe.
Przez ostatnie 10 lat nasz Teatr pozyskiwał rocznie 750 tys. zł na działalność artystyczną – w tym: 300 tys. zł z KGHM Polska Miedź, 300 tys. zł z trzyletnich programów MKiDN i 150 tys. zł jako wkład własny do tych programów od swojego organizatora, UMWD. Te dodatkowe 750 tys. zł pozwalało nam na 5 premier rocznie, choć przy obecnych kosztach teatralnych może się to wydawać nieprawdopodobne.
W tym roku, po zmianach w strukturach władzy, nasz wieloletni i lojalny sponsor KGHM Polska Miedź przestał nawet odpowiadać na nasze pisma. Także w tym roku kończy nam się ostatni trzyletni grant MKiDN i, podobnie jak wszyscy startujący w ministerialnych konkursach, nie mamy pewności, czy pozyskamy kolejny. Przesunięcie terminu naboru do programów ministerialnych na 15 stycznia 2018 roku nie ułatwia naszej sytuacji.
W planach budżetowych obu organizatorów na rok 2018 uwzględniono dla nas dotacje zapisane w projektach uchwał Sejmiku Województwa Dolnośląskiego (3,08 mln zł) i Rady Miejskiej Legnicy (1,5 mln zł). Te kwoty wystarczą nam tylko – jak co roku – na wynagrodzenia pracowników i opłacenie kosztów stałych. Czujemy się, jakbyśmy siedzieli na bombie zegarowej.
W każdej chwili wieloletnia ciężka praca naszego zespołu może zostać zaprzepaszczona. Dotyczy ona zresztą nie tylko działalności artystycznej, ale i społecznej, w tym edukacyjnej: od wielu lat nasz Teatr prowadzi zakrojoną na szeroką skalę edukację teatralną, skierowaną do wszystkich grup wiekowych – od dzieci do seniorów.
Wiemy, że nie jest to tylko nasz problem. Wiele teatrów w Polsce boryka się z niestabilnością finansową i brakiem poczucia bezpieczeństwa, wynikającym z ciągłej walki o środki na działalność artystyczną. Często skrajne niedofinansowanie teatrów próbuje się obrócić przeciwko dyrektorom, zarzucając im niegospodarność, nie wspominając jednocześnie, jakie są prawdziwe podstawy kłopotów finansowych. Jedna drobna nawet zmiana organizacyjna czy polityczna może doprowadzić do zawieszenia działalności artystycznej.
Jeśli naszemu Teatrowi nie uda się pozyskać brakujących środków – przede wszystkim od naszych Organizatorów – i my będziemy zmuszeni działalność zawiesić. A teatr, który nie gra i nie przygotowuje nowych premier, umiera – albo już jest martwy.