Co dalej z pomnikiem?
LEGNICA. Wojewoda dolnośląski przypomina Legnicy, że zgodnie z ustawą o zakazie propagowania komunizmu, usunięte z przestrzeni publicznej obiekty nie mogą być wystawione na widok publiczny. Tymczasem miasto przypomina, że to wojewoda właśnie wskazał Legnicy kierunek działań, co ze zdemontowanym pomnikiem zrobić.
Usunięty z pl. Słowiańskiego Pomnik Wdzięczności dla Armii Radzieckiej pierwotnie miał stanąć na cmentarzu wojennym żołnierzy radzieckich. Na to jednak wojewoda dolnośląski się nie zgodził.
- Zacytuję tu fragment listu podpisanego przez pana wojewodę - mówi Arkadiusz Rodak, rzecznik prasowy prezydenta Legnicy, przywołując fragment korespondencji: "Ze swej strony proponuję rozważyć możliwość przeniesienia przedmiotowego pomnika np. do muzeum lub galerii, gdzie mógłby być wykorzystany publicznie w ramach działalności artystycznej, edukacyjnej, kolekcjonerskiej, naukowej, w celu innym niż propagowanie ustroju totalitarnego”.
Jak przekonuje Arkadiusz Rodak, wojewoda w przytoczonym liście zacytował wręcz konkretne artykuły z ustawy dekomunizacyjnej.
- Tym cytatem z ustawy posłużył się w swoim liście pan wojewoda, wyznaczając nam kierunki działań. Te kierunki to stworzenie miejsca na terenie miasta, które będzie zarządzane przez Muzeum Miedzi (a więc placówkę badawczą - wystawienniczą) i służyć będzie celom poznawczym, być może artystycznym, może turystycznym, w każdym razie nie związanym z propagowaniem ustroju totalitarnego - mówi Arkadiusz Rodak.
Wojewoda dolnośląski w swoim oświadczeniu mówi jednak wyraźnie, że nie wyklucza podjęcia działań zmierzających do definitywnego usunięcia pomnika z przestrzeni publicznej.
- My nie jesteśmy skłonni do jakichkolwiek sporów. Kierujemy się literą prawa, duchem prawa, a także bardzo rzetelnie - podkreślam - od samego początku wykonujemy zalecenia pana wojewody - dodaje Arkadiusz Rodak.