Legniczanka potrzebuje wsparcia w walce z chorobą
LEGNICA. Życie z ziarnica złośliwa nie jest proste. Legniczanka Marzena potrzebuje wsparcia finansowego, aby przygotować się jak najlepiej do przeszczepu od dawcy niespokrewnionego.
Pani Marzena jest legniczanką i ma 38 lat. W lutym 2014 roku, zdiagnozowano u niej ziarnice złośliwą. Do dzisiaj przyjęła już 69 chemii.
- Moje cale leczenie to leczenie eksperymentalne. Od brentuximabu, który pozwolił mi pobrać komórki macierzyste, przez GeBev, dzięki któremu udało się je przeszczepić. W tym czasie choroba wróciła 3 razy. Obecnie znów jestem na leku eksperymentalnym, gdyż pół roku po przeszczepie choroba ponownie wróciła. Od grudnia przyjmuje nivolumab. W sierpniu miałam kontrolny pet, który uwidocznił aktywny węzeł. Kolejny nawrót choroby był bardzo prawdopodobny. Kontrolnie po miesiącu zrobiono tomograf i okazało się, że jest czysto! Stanęłam tym samym przed trudną decyzją. To jest jedyna szansa, aby poddać mnie przeszczepowi od dawcy niespokrewnionego! Lek który obecnie przyjmuję, nie wiadomo jak długo będzie działać? Innych możliwości leczenia w Polsce dla mnie już nie ma! Przeszczep od dawcy niespokrewnionego to moje być, albo nie być! Niestety mój organizm przez leczenie jest bardzo osłabiony. Guz na płucu, przepuklina kręgosłupa, guzki w obrębie kręgosłupa, przepuklina rozworu przełykowego, a ostatni Pet wykazał nieprawidłowości z jelitami i stawem barkowym. Mój jedyny dochód to renta, pomaga mi mama i partner jak tylko mogą, niestety leki kosztują, a oszczędności się skończyły. Błagam o wsparcie finansowe mojego leczenia! Chcę żyć! Żeby tego dokonać, muszę do przeszczepu zregenerować choć trochę swój organizm! Czasu niewiele mi zostało! - mówi pani Marzena.
Link by pomóc https://zrzutka.pl/mazynka