Był mobbing czy nie?
LEGNICA. Nie ma wyroku w rozprawie apelacyjnej dotyczącej mobbingu, jakiego - zdaniem sądu pierwszej instancji - wobec swojego podwładnego mieli dopuścić się byli już samorządowcy z gminy Legnickie Pole. Na ostateczne rozstrzygnięcie trzeba poczekać, bo Sąd Okręgowy w Legnicy, przed wydaniem orzeczenia, chce poznać opinię biegłych.
Przypomnijmy, sprawa dotyczy lat 2012-2014. Sławomir Pienias zarzucił swoim byłym przełożonym, że nękali go wówczas wręcz wulgarnymi sms-ami, utrudniali wzięcie urlopu, a ostatecznie zmusili do złożenia wypowiedzenia wystawionego in blanco. Sąd I instancji uznał, że samorządowcy rzeczywiście dopuścili się praktyk mobbingowych. Zgodnie tym orzeczeniem Sławomirowi Pieniasowi miało być wypłacone 18 tys. zł zadośćuczynienia.
Wyrok zakwestionowali jednak samorządowy i gmina od wyroku się odwołała. W Sądzie Okręgowym w Legnicy prawomocny wyrok jednak nie zapadł.
- Sąd Okręgowy w Legnicy, przed ewentualnym oddaleniem apelacji bądź potwierdzeniem tego wyroku, który już zapadł, chce mieć dodatkową opinię biegłych - mówi Sławomir Pienias, radny gminy Legnickie Pole.
Kiedy ostateczny wyrok w tej sprawie zapadnie? Nie wiadomo.
- Może być tak, że będzie to już po wyborach samorządowych, a nawet po nowym roku - mówił dziś Sławomir Pienias.