Pomysł na Legnicę, czyli program wyborczy Baranowskiego

 O swoim pomyśle na Legnicę Arkadiusz Baranowski mówił w gronie parlamentarzystów PiS, którzy pojawili się, by wesprzeć kandydata. Swojego poparcia udzielili mu dziś: wiceprezes PiS Adam Lipiński, poseł Ewa Szymańska i senator Dorota Czudowska.

- Kandyduję, ponieważ jest taka potrzeba, takie są też oczekiwania mieszkańców Legnicy. Legnica może być prężnie zarządzanym ośrodkiem miejskim. Ma spore atuty, by być drugim - zaraz po Wrocławiu - ośrodkiem na Dolnym Śląsku. Należy tylko diametralnie zmienić myślenie - Legnica musi zwrócić się w stronę mieszkańców, ich codziennych potrzeb - mówił Arkadiusz Baranowski.

Kandydat PiS na prezydenta Legnicy zapowiada, że dofinansuje budowę nowych dróg, chodników, tras rowerowych i parkingów i nie dopuści, by inwestycje ciągnęły się po kilkadziesiąt miesięcy.

- Po drugie: Legnica oszczędna: Koniec z bezmyślnym wydawaniem pieniędzy, jak choćby na słynne już donice. Zwiększę natomiast nakłady na bezpieczeństwo i choćby na Legnicki Budżet Obywatelski - obiecuje kandydat.

W programie wyborczym znalazła się też zapowiedź audytu spółek miejskich, ograniczenie wynagrodzeń wyższej kadrze menadżerskiej, ale i zapewnienie specjalistom średniego i niższego możliwości rozwoju zawodowego.

- Baranowski nie ma „ludzi w teczce”. Nie będzie rewolucji kadrowej, ale urząd i spółki mają tak działać, by pomagać mieszkańcom Legnicy - mówi Arkadiusz Baranowski.

Kandydat na prezydenta wytknął obecnej władzy, że Legnica jest w ogonie rankingu miast w pozyskiwaniu środków unijnych. Zapowiada, że będzie skutecznie szukał nie tylko środków zewnętrznych, ale i inwestorów na miarę Mercedesa.

Arkadiusz Baranowski chce teraz 10 punktów wyborczych skonsultować na spotkaniach z mieszkańcami.

{gallery}galeria/wydarzenia/29-08-18-konferencja-baranowski-fot-jagoda-balicka{/gallery}