Biblioteka w nowej odsłonie
LEGNICA. Książki, które można czytać w tradycyjny sposób i te, które czytać można wirtualnie. Wszystko w odnowionych wnętrzach Legnickiej Biblioteki Publicznej, która przeszła gruntowny remont. Obiekt dawnej loży masońskiej, liczący już 125 lat, ma odnowiony dach, okna, instalację elektryczną, elewację i... windę, której tu nigdy nie było.
Legnicka Biblioteka Publiczna dziś to nie tylko miejsce dla moli książkowych, ale i dla młodzieży, która ma tu swoją strefę z wirtualna rzeczywistością czy interaktywną ścianą i e-galerią.
- Mieliśmy już bardzo duże problemy z tym budynkiem- przeciekał dach, nieszczelne były okna, a przecież ten przepiękny budynek zasługiwał na rewaloryzację i stąd się wziął pomysł na projekt, żeby go gruntownie odremontować i zorganizować tu coś nowego dla czytelników.- mówi Anna Gątowska, dyr. Legnickiej Biblioteki Publicznej.
Rewitalizacja trwała 15 miesięcy i pochłonęła blisko 6 mln zł, z czego blisko 5 mln zł stanowiła unijna dotacja.
- Do dziś głęboko wierzę, że słusznie walczyłem o te pieniądze, bo ten gmach zasługuje na to nie tylko jako zabytek, ale i jako miejsce, gdzie kulturę się tworzy.- mówił Tadeusz Samborski, członek Zarządu Województwa Dolnośląskiego.
- Dziś, dzięki temu trójstronnemu zaangażowaniu - zarządu województwa, miasta i dyrekcji biblioteki, możemy cieszyć się jednym z piękniejszych budynków w mieście.- dodał prezydent Legnicy, Tadeusz Krzakowski.
Jak to przy remontach bywa, nie obeszło się bez niespodzianek. W piwnicach odkryto oryginalne polichromie, które teraz- po gruntownej odnowie- będą mogły stanowić atrakcję turystyczną.
- Była to ogromna radość , ale i - na początku- konsternacja, bo oto mamy odkrycie z XIX wieku i ...problem finansowy, by to odnowić. Udało się i w sali, która niegdyś służyła do degustacji win widnieje diabeł, który ucapił człowieka, który to wino kradnie czy małpa z naręczem butelek. To pomieszczenie będzie służyło kameralnym spotkaniom literackim.- mówi dyr. Gątowska.