Ratownicy medyczni z czujnikami czadu (FOTO)
LEGNICA. Torba medyczna, a przy niej czujnik czadu. Dyrekcja legnickiego pogotowia ratunkowego dopięła swego. Dziś każdy zespół ratowników ma swój własny detektor. Legnickie pogotowie jest pod tym względem w czołówce kraju.
- Mieliśmy taka sytuację, że podczas wywiadu zbieranego na dyspozytorni medycznej usłyszeliśmy, że junkers był sprawdzany 2 dni wcześniej, więc wykluczyliśmy, że powodem wezwania jest zatrucie tlenkiem węgla. Potem wszedł nasz zespół ratownictwa medycznego i doszło do omdleń. Wówczas stwierdziliśmy, że czujniki czadu powinien mieć każdy zespół - mówi Joanna Bronowicka, dyrektor pogotowia ratunkowego w Legnicy.
Łatwo wcale nie było, bo nie chodzi o "marketowe" czujniki, a o profesjonalny sprzęt wart ok. tysiąca zł. Trzeba było znaleźć sponsorów, gotowych detektory zakupić. Determinacja dyrekcji przyniosła w końcu efekty. Dziś wszystkie 21 zespołów ma własne czujniki.
- Czasami powód wezwania nie sugeruje, że to może być tlenek węgla, dlatego taki czujnik jest bardzo ważny. Każdy zespół ma przy torbie medycznej przypięte i włączone urządzenie. Jeśli w pomieszczeniu obecny będzie tlenek węgla - natychmiast się odezwie - mówi kier. zespołów ratownictwa medycznego, Piotr Kwitowski.
- Mamy już pierwsze efekty - dodaje dyrektorka pogotowia. - Byliśmy u rodziny, która dzień wcześniej była u lekarza rodzinnego, bo się źle poczuła. Na drugi dzień stan się pogorszył i gdy wezwano pogotowie, okazało się, że to jest właśnie czad.
Czujniki zostały zasponsorowane przez:
Komisja Zakładowa NSZZ “Solidarność” Huty Miedzi Legnica
Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność” KGHM ZANAM
Region Zagłębia Miedziowego NSZZ „Solidarność”
Fundacja „Ludzie Jesieni”
Starostwo Lubin
{gallery}galeria/wydarzenia/13-12-18-czujniki-czadu-fot-jagoda-balicka{/gallery}