Szkoła strajkuje, rodzic nie pracuje? (FOTO)

- W legnickim magistracie zjawiła się dziś jedna mama z prośbą, czy może z dzieckiem przebywać w miejscu pracy. Pan prezydent, oczywiście, wyraził zgodę. Mamy też zwiększoną liczbę osób, które wzięły dziś opiekę nad dzieckiem, bo tego dziecka nie mają z kim zostawić. Podejrzewam, że taka sytuacja ma miejsce także u innych pracodawców w mieście. - mówi Krzysztof Duszkiewicz, z-ca prezydenta Legnicy.

Problem, co zrobić z dzieckiem, gdy trzeba iść do pracy, a w szkole czy przedszkolu zajęć nie ma, dotknął i samych nauczycieli.

- Przyprowadziłam dziś do szkoły swoich dwóch synów, bo mój mąż także jest nauczycielem i - podobnie jak ja - do akcji strajkowej przystąpił. No i chłopcy przyszli do szkoły ze mną, bo tutaj mają zapewnioną opiekę. - mówi Monika Spychalska, nauczyciel języka polskiego w Szkole Podstawowej nr 9 w Legnicy.

Na ponad 15700 podopiecznych miejskich szkół i przedszkoli do placówek w Legnicy przyszło dziś zaledwie 191 dzieci.

- Akurat nie pracuję, więc mogę z dzieckiem zostać w domu, ale większość rodziców, zwłaszcza pierwszoklasistów, nie wie, co zrobić z maluchami, więc to jest na pewno kłopot. Ja nie ma nauczycielom strajku za złe, ale jakbym miała kłopot co zrobić z dzieckiem, pewnie by, inaczej na to patrzyła. - mówiła legniczanka, która nad ranem przyszła się zapytać, czy szkoła podstawowa rzeczywiście strajkuje.

- Nie, tego się po przedszkolu nie spodziewałem. Będę teraz dzwonił do żony, by brała z pracy wolne, bo oboje pracujemy. - mówił z kolei tato przedszkolaka, który do placówki dziś nie poszedł, bo na drzwiach wywieszono kartkę: "Przedszkole nieczynne".

Przypomnijmy, dziś w oświacie ruszył strajk. Bezterminowy. Dziś do akcji protestacyjnej w Legnicy włączyło się 705 nauczycieli, a 174 strajku nie podjęło. Zupełnie na odwrót tendencja wygląda wśród pracowników administracyjno - obsługowych- 91 osób strajkuje, a 442 pracują.

{gallery}galeria/wydarzenia/08-04-19-strajk-fot-jagoda-balicka{/gallery}