Strajk w MPK coraz bliżej? (AKTUALIZACJA)
LEGNICA. Coraz bliżej jest to strajku miejskiej komunikacji w Legnicy. Bez efektu zadawalającego związkowców MPK zakończyło się spotkanie członków rady nadzorczej z prezesem, członkami związków zawodowych i członkami rady pracowniczej. Na spotkaniu nie doszło do dalszych negocjacji, ponieważ prezes komunikacyjnej powiedział, że pieniędzy więcej nie da. Związek zawodowy NSZZ Solidarność chcę wejść w spór zbiorowy i począć dalsze kroki prowadzące do strajku.
Póki co w MPK posypały się zwolnienia chorobowe kilkunastu osób. To skutkuje tym, że na ulice wyjechało mniej autobusów . Jak poinformowali nas pracownicy MPK, na "komunikacyjna chorobę" planują zapaść kolejni kierowcy i nie trudno sobie wyobrazić sytuację pod koniec tygodnia kiedy zabraknie kierowców do obsad pojazdów na wszystkich liniach miejskich i podmiejskich obsługiwanych przez MPK.
Przypomnijmy iż załoga MPK pojawiła się na ostatniej sesji Rady Miasta. Związki zawodowe domagają się podwyżki w wysokości 700 zł dla każdego pracownika, a prezes MPK Zdzisław Bakinowski gotów jest dać po 400 złotych podwyżki dla kierowców i 350 z dla pozostałych pracowników. Argumentem jest zła sytuacja finansowa firmy a jednym z powodów - zdaniem prezesa Bakinowskiego - wprowadzenia darmowej komunikacji w Legnicy bez zabezpieczenia przez Radę Miasta w budżecie na 2019 roku środków rekompensujących MPK utratę zysku z tytułu nie sprzedawania biletów...
Z ostatniej chwili:
Jak informuje Zarząd Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, w związku ze znacznym wzrostem zwolnień chorobowych wśród kierowców MPK mogą wystąpić zakłócenia w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej. Za utrudnienia zarząd przeprasza pasażerów.
Dzisiaj (10 kwietnia), według MPK na zwolnieniach przebywało 23 kierowców, spośród około 130. Jak zapewnia miejski przewoźnik, autobusy obsługują wszystkie linie, ale wypadają z rozkładu niektóre kursy.