Autostrada A4 sparaliżowana - ruch przekłada się na Legnicę
LEGNICA. To, co zazwyczaj jest atutem- bliskość autostrady, w przedświątecznych dniach staje się ciężarem. Samochody "uciekające" z zakorkowanej autostrady A 4 zaczynają blokować Legnicę.
Mieszkańcy Legnicy zarejestrowani w SMS-owym systemie ostrzegania już dostali informację, że A 4 jest nieprzejezdna, a mieście wzrasta natężenie ruchu.
- Od samego rana występuje problem na autostradzie A 4 w rejonie Legnicy. W tej chwili korek w kierunku Wrocławia ma już ponad 50 kilometrów. Policjanci pracują cały czas, aby ten korek rozładować. Głównie chodzi tutaj o samochody ciężarowe, które puszczane są objazdami. - informuje Sławomir Masojć, dyr. wydz. zarządzania kryzysowego legnickiego urzędu miasta.
Wszystko za sprawą wzmożonego, przedświątecznego ruchu, a to, co dzieje się na autostradzie A 4 ma przełożenie na sytuację na drogach w mieście.
- Bardzo proszę legniczan o to, żeby - jeśli nie muszą- nie korzystali z samochodów, bo auta osobowe z zakorkowanej autostrady A 4 uciekają do Legnicy i w mieście zaczynają się tworzyć korki. Ta sytuacja na pewno potrwa do godzin wieczornych. - dodaje dyr. Masojć.
Jak informuje wydział zarządzania kryzysowego - w legnickim ITS już wdrożono program, który ma usprawnić ruch na głównych kierunkach w mieście, ale jeśli aut będzie przybywać- sytuacja będzie coraz trudniejsza.