Poleciały głowy za egzotyczną koalicję PiS z PO. Koniec hucpy
LEGNICA. Od wczorajszego posiedzenia Zarządu Okręgowego Prawa i Sprawiedliwość posłanka Ewa Szymańska Nr 1 w strukturach legnickich PiS-u przestała być przewodniczącą zarządu miejskiego partii. Natomiast miejscy rajcy z tego samego ugrupowania: Arkadiusz Baranowski i Łukasz Laszczyński, zostali zawieszeni w prawach członków swojej partii. Stało się to, o czym już dawno szeptano w kuluarach, nie wszystkim podobała się i była na rękę koalicja POPiS jaka zawiązała się w Radzie Miejskiej jeszcze przed zaprzysiężeniem nowo wybranych radców. - Dawaliśmy panom Baranowskiemu i Laszczyńskiemu czas na ochłonięcie po emocjach związanych z wyborami samorządowymi i na oprzytomnienie - mówi poseł PiS Krzysztof KUBÓW, członek Zarządu Okręgu Legnicko-Jeleniogórskiego PiS. - Nie ukrywam, że utworzenie koalicji z PO nie wystawiało partii w regionie najlepszego świadectwa, przede wszystkim w oczach wyborców. Nasi radni w Radzie Miasta mieli czas na zreflektowanie się, ale z tej szansy nie skorzystali. Nadszedł czas na podjęcie męskich decyzji i ostre cięcie "skalpelem". Subtelne, ale cięcie. Od wczoraj panowie Baranowski i Laszczyński w Radzie Miejskiej w Legnicy nie reprezentują już Prawa i Sprawiedliwość.
Nieformalna koalicja PO-PiS zawiązała się się jako opozycja w stosunku do Prezydenta Miasta Legnicy Tadeusz Krzakowskiego i radnych z jego obozu. To dzięki poparciu radnych z PiS legnickim rajcom z ugrupowania PO udało się posadzić na stołku Przewodniczącego RM Jarosława Rabczenkę z PO, zaś na wiceprzewodniczących PiS-owskich rajców Arkadiusza Baranowskiego i Łukasza Laszczyńskiego. Podział funkcji w radzie to był pierwszy sukces nowych sojuszników. Następne to były zmiany w budżecie, słynna batalia o darmowe bilety MPK czy sprawa MOPS-u.
Nie wszyscy w okręgowych i centralnych strukturach partii PiS ten układ akceptowali... Efektem właśnie tych wewnętrznych tarć w strukturach partii jest decyzja władz okręgowych o odsunięciu od steru dotychczasowej przewodniczącej posłanki Ewy Szymańskiej, zaś obu panów Baranowskiego i Laszczyńskiego zawieszono w prawach członków partii.
Jak dalekie będą konsekwencje tego ruchu? Dla Arkadiusza Baranowskiego to kolejna spektakularna porażka, by nie napisać klęska polityczna. Przegrał batalię o fotel burmistrza Jawora w 2014 roku, natomiast jesienią 2018 roku dostał baty od Tadeusza Krzakowskiego. Teraz dostał porządnego klapsa od najwyższych czynników PiS we władzach regionalnych.
Do czasu wybrania nowego szefa legnickich struktur PiS obowiązki przewodniczącego w powiecie legnickim przejął Zbigniew Bytnar, były legnicki radny. Można więc przypuszczać, że nastąpi zupełny zwrot Radzie Miejskiej i nowy podział sił.
- Przystępujemy do rekonfiguracji partii w Legnicy na mocy uchwały Prezydium Zarządu Okręgowego - dodaje poseł Krzysztof KUBÓW. - Na najbliższym posiedzeniu klubu radnych, kolega Bytnar będzie miał za zadanie poukładania klubu od nowa. Mamy być partią mocno wyrazistą, wierną swoim ideałom.
Na najbliższej sesji można się spodziewać także trzęsienia ziemi – zmian na funkcji Przewodniczącego i zastępców w RM.
Nieoficjalnie wiadomo, iż także koalicja PiS-PSL w powiecie legnickim wisi na włosku...