Beata Tadla przeszkoliła licealistów (FOTO)
LEGNICA. Do I Licem Ogólnokształcącego na zaproszenie uczniów przyjechała Beata Tadla by przekazać wiedzę na temat autoprezentacji. A to wszystko w ramach ogólnopolskiej olimpiady, w której startują licealiści. Wybór znanej dziennikarki okazał się strzałem w dziesiątkę. Tadla o wielu aspektach dotyczących publicznych wystąpień mówiła przytaczając przykłady ze swojego życia. A to sprawiło, że młodzież „zamieniła się w słuch”.
„Zwolnieni z Teorii” to ogólnopolska olimpiada, gdzie jej uczestnicy mają za zadanie zrealizować własny projekt społeczny. Temu wyzwaniu podjęła się czwórka legnickich licealistów: Hanna Marek (II LO), Karolina Kurczab (V LO), Gabriela Wilczopolska (I LO) i Jacek Marek (V LO). Zaprosili oni dziennikarkę Beatę Tadlę oraz Ewę Szczecińską-Zielińską – dyrektor wydziału Promocji i Komunikacji Społecznej w Urzędzie Miasta w Legnicy.
- O samej olimpiadzie dowiedzieliśmy się ze szkoły. Pomysł nam się bardzo spodobał i od razu przeszliśmy do działania. Pracowaliśmy kilka miesięcy by dzisiaj się tutaj spotkać i wysłuchać wykładów – mówi Hanna Marek.
- Pani Ewa była chętna na to spotkaniu już od samego początku. Ciężej było umówić się z panią Beatą, bo wiadomo, że jest zapracowana. Ale specjalnie dla nas przełożyła swoje plany, bo była bardzo zainteresowana naszym projektem – mówi Karolina Kurczab.
Uczniowie I, II i V Liceum Ogólnokształcącego przed prezentacją opowiedzieli nam czego oczekują po tym spotkaniu. „Że nie będę się już stresował gdy odpowiadam przy tablicy”, „Nie będę bała się wystąpień publicznych”, „Będę odważniejsza przy rozmowie o moją pierwszą pracę” – mówili zgodnie.
Licealiści się nie zawiedli! Na początku Ewa Szczecińska-Zielińska opowiedziała na przykładzie Legnicy jak ważną rolę w dzisiejszych czasach pełnią media społecznościowe. Następnie Beata Tadla opowiedziała jak potoczyła się jej kariera. Już będąc w liceum (absolwenta I LO w Legnicy – przyp. red) rozpoczęła pracę w Radio Legnica, następnie w Radio Eska. Po kilku latach znalazła się w telewizji TVN 24. Na początku pisała jedynie informacje, które dziennikarze czytali na wizji. – Czasem trzeba się trochę cofnąć w karierze, żeby potem było już tylko lepiej – opowiada Tadla. – Kiedy już poduczyłam się pracy w telewizji, dostałam szansę wystąpienia na żywo. Nie czułam się jeszcze w pełni gotowa, ale pomyślałam „jak nie teraz to kiedy?” – dodaje.
Doświadczona dziennikarka podpowiedziała jak ważna jest mowa ciała podczas takich publicznych wystąpień, jak trzeba stać i jak potrzebny jest kontakt wzrokowy. – Po oczach możemy poznać czy rozmówca jest zainteresowany, ale też dzięki naszemu wzrokowi możemy go zmusić do słuchania – tłumaczyła. – Ważne są również emocje. Od dziennikarzy często wymaga się by wiadomości przekazywali z kamienną twarzą. Ja uważam, że do ludzi docierają jednak najbardziej te wiadomości, które przekazywane są naturalnie, z emocjami. Najtrudniejszą dla mnie chwilą było gdy podczas mojego dyżuru doszło do katastrofy smoleńskiej. Musiałam przekazać tę wiadomość widzom – nie udało mi się wtedy opanować drżącego głosu, popłynęła też łza po moim policzku. To było dla mnie naturalne. Mimo że przez wielu znawców mediów zostałam skrytykowana, to jednak przez naszych widzów zostało to dobrze odebrane, o czym świadczyły setki maili jakie dostałam – mówi Tadla.
Wierzymy, że te wszystkie porady praktyczne przydadzą się licealistom, którzy są na początku swojej kariery. Ogromne brawa dla czwórki uczniów, którym udało się zorganizować świetny projekt i pokazali że relacje międzyszkolne to nie tylko rywalizacja, ale również przyjaźń.
{gallery}galeria/wydarzenia/03.03.16_wirtualna_wizytowka_fot_mj{/gallery}