TOPSOR sposobem na kolejki w szpitalu?
LEGNICA. Nerwy, kłótnie, żal, rozczarowanie... Sytuacja w Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych od ideału odbiega. Czy ministerialny pomysł TOPSOR-ów rozwiąże problem kolejek pacjentów?
Legnicki szpital, jako jedna z 16. placówek medycznych na Dolnym Śląsku, weszła w ministerialny program TOPSOR. Chodzi o to, by zmniejszyć kolejki pacjentów na szpitalnych SOR-ach i ujednolicić system segregacji, czyli kto w pierwszej kolejności ma być przyjęty do lekarza.
- Nie jest to dla nas żadna nowość. U nas od 2012 r., czyli od kiedy zakończono gruntowną przebudowę SOR-u, ten system funkcjonuje. Od tego momentu mamy 5-stopniową segregację pacjentów - od niebieskiej do czerwonej - oznaczającej pilność udzielenia świadczenia medycznego - mówi Tomasz Kozieł, rzecznik prasowy legnickiego szpitala.
Jak mówi rzecznik szpitala - kolejki na SOR w Legnicy wynikają nie tylko z tego, że trafiają tu pacjenci, którzy np. powinni trafić do lekarza pierwszego kontaktu. To także kwestia tego, że na SOR-ach brakuje lekarzy.
- U nas podstawowym problemem jest problem personalny, czyli liczba lekarzy, którzy chcą pracować w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Jest to praca, niestety, ciężka, dlatego nie wszyscy się na to decydują. To jest problem nie tylko Legnicy, ale całego kraju - dodaje Tomasz Kozieł.
W ramach projektu TOPSOR w legnickim szpitalu pojawi się także biletomat - urządzenie, które pokaże pacjentowi, ile będzie musiał czekać w kolejce zanim przyjęty zostanie do lekarza.