Była "wielka zrzutka" - jest nowa karetka (FOTO)

- Ten samochód różni się od standardowej karetki tym, że ma grodź, która oddziela przestrzeń kierowcy i pasażera od przestrzeni pacjenta. To daje poczucie bezpieczeństwa. Poza tym niczym innym się nie różni, bo po tym, jak pandemia minie, będzie nam służyć jako normalna karetka transportowa. - wyjaśnia Tomasz Kozieł, rzecznik prasowy legnickiego szpitala.

Kluczyki do nowego ambulansu przekazał prezes przyszpitalnej Fundacji Otwarte Serce. To na konto tej Fundacji spływały darowizny od firm, instytucji, lokalnych samorządów czy anonimowych darczyńców.

- To wyjątkowa sytuacja. Nie pamiętam czegoś takiego, by - z własnej inicjatywy - tak dużo darowizn się pojawiło, czy to dla szpitala, czy jakiejkolwiek innej instytucji. - mówił Rafał Pilch, prezes Fundacji Otwarte Serce.

- Widzimy, że nadzieja nie umiera - pacjenci, ludzie dobrej woli do dnia dzisiejszego nas wspierają przekazując od dobrego słowa, poprzez drobne wpłaty, aż po duże kwoty. Wszystkim- wielkie dzięki!- mówiła Anna Płotnicka- Mieloch, dyr. Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy.

- To normalne, że w dobie pandemii towarzyszy nam lęk i niepewność, ale i wola działania. - dodał Jan Garbe, dyr. firmy BASF, która przekazała największą kwotę na kupno karetki.

- Cieszę się, że ten samochód należy do marki naszego koncernu, a kto wie- może jego serce, czyli silnik pochodzi właśnie z naszej fabryki w Polkowicach?-mówiła z kolei Ewa Mrok-Salamońska z Volkswagen Motor Polska.

Wśród fundatorów znalazła się też m.in. gmina Kunice i Miłkowice, parafia w Męcince czy legniccy sędziowie.

Najnowszy nabytek to ósma karetka w szpitalnej flocie. Jest to samochód transportowy typu A1, czyli najmniejsza karetka, która funkcjonuje na rynku. Wraz z wyposażeniem kosztowała blisko 185 tys. zł.

{gallery}galeria/wydarzenia/28-05-20-zrzutka-na-karetke-fot-jagoda-balicka{/gallery}