Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Nie żyje poseł Bronisława Kowalska

LEGNICA. W wieku 65 lat zmarła była poseł Bronisława KOWALSKA. Beata, bo tak się do Niej zwracali przyjaciele, była w latach 1993–2005 posłanką na Sejm RP trzech kadencji oraz eurodeputowaną do Parlamentu Europejskiego V kadencji. Była nauczycielką i wykładowcą akademickim, doktorem nauk humanistycznych, pełniła obowiązki prodziekana Wydziału Filologicznego Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Legnicy, była harcerką i wykładowcą w Centralnej Szkole Instruktorów w Oleśnicy.

Nie żyje poseł Bronisława Kowalska

Bronisława Kowalska od 1990 działała w Socjaldemokracji Rzeczypospolitej Polskiej (kierowała wojewódzkimi strukturami tej partii i należała do jej założycieli tego ugrupowania), w 1999 przystąpiła do Sojuszu Lewicy Demokratycznej. W latach 1993–2005 sprawowała mandat posłanki na Sejm II, III i IV kadencji z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej. W 2001 została wybrana w okręgu legnickim.

W Sejmie pracowała m.in. w Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, ,Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych oraz Komisji Spraw Zagranicznych. Była obserwatorem w PE, a od maja do lipca 2004 pełniła obowiązki eurodeputowanej w Parlamencie Europejskim V kadencji. W Europarlamencie zasiadała w grupie socjalistycznej. W 2005 nie uzyskała reelekcji.

Tak wspomina ją bliski kolega Jerzy MOLSKI:

" Beata Kowalska praktycznie całe życie poświęcała innym, pomagała wielu lokalnym samorządom i instytucjom, ale także ludziom, takim jak my, zwykłym ludziom. Skromna Mistrzyni drugiego planu, ciesząca się szczęściem innych i szczęście to wspomagająca. Zawsze emanowała dobrocią, bezinteresowną życzliwością, ciepłem i uśmiechem.
Beata była Hedonistką, przyjemność i radość czerpała z codziennego niesienia pomocy potrzebującym. Walcząc o wsparcie dla innych, potrafiła zarówno pokornie prosić zwykłego urzędnika, jak i zrugać ważnego ministra, co niekiedy bywało szkodliwe dla zdrowia, ale zawsze była skuteczna. Wychodząc z urzędów drzwiami, wracała oknem, by ponownie, zwycięsko wyjść z podniesiona głową. Życie Beaty, podobnie jak Jej barwne fotografie, lśniło wszystkimi kolorami empatii, serdeczności i dobroduszności, które wszędzie, gdzie jeno się pojawiła, tak zacnie pachniały.
Po wielomiesięcznej, dobrze rokującej walce z białaczką, pokonana przez covid, Beatka dziś odeszła, pozostawiając w naszych sercach wonne barwy swojej miłości, wrażliwości i szlachetności."