Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Nie ma chętnych, choć pensja to ponad 50 tys. zł

LEGNICA. Od przeszło miesiąca Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Legnicy poszukuje lekarza z rzadką specjalizacją- lekarz medycyny ratunkowej. Mimo trzech kolejnych konkursów nie udało się znaleźć chętnego do rozmowy o pracę. Co ciekawe, wynagrodzenie wydaje się satysfakcjonujące- to 54 tys. zł brutto miesięcznie.

Nie ma chętnych, choć pensja to ponad 50 tys. zł

- Jest to specjalizacja wyjątkowo trudna z pogranicza wielu dziedzin: interna, kardiologia, chirurgia, neurologia. Trzeba mieć bardzo obszerną wiedzę i ogromne doświadczenie. Mamy teraz kierownika SOR-u z taką specjalizacją, ale jeżeli będziemy mieli na każdym dyżurze lekarza medycyny ratunkowej, to będzie to z korzyścią dla pacjentów- mówi Tomasz Kozieł, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy.

Za sprawą proponowanej stawki, przekraczającej 50 tys. zł brutto miesięcznie, wśród internautów zawrzało. Rzecznik szpitala tłumaczy, że kwota przestaje robić wrażenie, gdy zna się szczegóły.

- To jest stawka rynkowa, która w większych miastach jest nawet wyższa. Trzeba jednak zaznaczyć, że mówimy o stawce dla lekarza, który musi świadczyć pracę przez minimum 240 godzin miesięcznie, co oznacza półtora etatu i musi być to jego jedyne miejsce pracy. Co więcej, to jest zatrudnienie na kontrakcie, co oznacza, że lekarz musi od tego odprowadzić ZUS, podatek, zapłacić ubezpieczenie, pokryć koszty swoich kursów i szkoleń. Sprowadzając to do zwykłego etatu, po odliczeniu wszystkich obciążeń, które obowiązywałyby w przypadku umowy o pracę, to byłoby to ok. 17 tys. zł miesięcznie. Myślę, że ta kwota już nie szokuje- wyjaśnia rzecznik szpitala.

Na Dolnym Śląsku jest ok. 70 lekarzy ze specjalizacją lekarz medycyny ratunkowej.