Grożą śmiercią legnickiemu sędziemu
LEGNICA. "Ty sku*** lewacka bestio, zostałaś skazana na karę śmierci. Wyrok został wydany w imieniu Polski Podziemnej. Módl się, żeby wyrok wykonał ktoś inny z naszej organizacji, a nie właśnie ja.." - to początek listu z groźbami jakie otrzymał na służbową skrzynkę mailową sędzia Sądu Rejonowego w Legnicy MICHAŁ LEWOC. Adresat gróźb na Dolnym Śląsku jest postacią dobrze znaną, gdyż pełni funkcję wiceprezesa zarządu wrocławskiego oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. Organizuje cykliczne comiesięczne protesty w obronie represjonowanych przez obecny rząd sędziów, bierze udział w manifestacjach i pikietach w obronie praworządności w Polsce. Za swoje zaangażowanie w walce o niezależne sądy głosami obywateli został odznaczony Honorową Odznakę Iustitii.
Sędzia SR Michał Lewoc niejednokrotnie już otrzymywał obraźliwe maile, ale po raz pierwszy otrzymał list, w którym eskalacja nienawiści i brutalności przekroczyła granicę hejtu, którego można zignorować. Tym razem mail zawiera groźbę śmierci i bestialski sposób jej zadawania. Sprawa została zgłoszona do prokuratury , a sędzia również postanowił opublikować na swoim profilu społecznościowy treść mail podając pobudki swojej decyzji.
- Postanowiłem, pokazać Państwu, co się dzieje, gdy w przestrzeni publicznej istnieje przyzwolenie władzy wykonawczej na przemoc.- argumentuje swoją decyzję sędzia Michał Lewoc - Otóż dostałem maila z groźbami. Sędziowie są grupą szczególnie narażoną na tego typu zachowania, zwłaszcza osób skazanych, bądź po prostu przestępców, których miałem okazję sądzić.Tym razem napisał do mnie prawdziwy patriota. Taki, co to nienawidzi. Prawdziwie, wszystkich innych.Przepraszam osoby wrażliwe za opublikowaną treść in extenso. Chciałbym jednak, aby Państwo wiedzieli, z czym się mierzymy i do czego może doprowadzić przyzwolenie na stosowanie przemocy. Najpierw symbolicznej (sędziowie to złodzieje kiełbas i pendrivów, sędziowie to zdrajcy Polski, etc.), a potem, zawsze, jak pokazuje historia, prowadzące do przemocy fizycznej.
Podobnej treści maile otrzymali także inni sędziowie w kraju, którzy również aktywnie biorą udział w protestach przeciwko represjonowaniu sędziów i w obronie praworządności. Maile z groźbami śmierci przychodzą na służbowe adresy sędziów, które zostały wykradzione lub pobrane z danych Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury w czasie, gdy Dyrektorem była Pani sędzia Małgorzata Manowska.
- Nikt nie poniósł konsekwencji, a Pani sędzia obecnie wykonuje obowiązki Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego- przypomina sędzia Michał Lewoc - ...a sędziowie tymczasem otrzymują groźby takiej treści...
Oto treść listu, jaki otrzymał sędzia Michał Lewoc . List zawiera brutalny opis zadawania śmierci.
"Ty skurwiała lewacka bestio, zostałaś skazana na karę śmierci.
Wyrok został wydany w imieniu Polski Podziemnej.
Módl się, żeby wyrok wykonał ktoś inny z naszej organizacji, a nie właśnie ja.
Ja jestem najbrutalniejszym, najpotworniejszym sadystą jaki kiedykolwiek chodził po tej ziemi.
Nie mam żadnej litości dla zdrajców ojczyzny, tak jak wy nie mieliście litości dla mnie.
Jeśli to mi przypadnie wykonanie wyroku na tobie, zginiesz w niewybrażalnym bólu.
Jestem inżynierem z CERT Polska i do procesu twojej egzekucji podejdę inżyniersko.
Złapię cię i założę ci czarny worek na głowę i sznur na szyję. Zabiorę cię do naszego bunkra, oficjalnie zwanego: Obiekt 09120.
Zacznę od spojrzenia ci prosto w oczy. Zapytam, czy przyznajesz się do winy: zdrady ojczyzny.
Złapię cię za włosy, drugą ręką będę uderzał w twarz, wreszcie zacznę uderzać twoją czaszką o ścianę i podłogę.
Wybiję ci wszystkie zęby. Sekatorem obetnę palec po palcu. Otworzę nożem twoją jamę brzuszną.
Będę pytał cię o nazwiska innych członków waszej organizacji Werwolf, wy lewackie kurwy, współczesne imitacje Dirlewangera.
Rozpalę ogień i będę cię przypalał. Będę gasić papierosy o twoją skórę. Powieszę cię głową w dół, żeby krew spływała do mózgu.
W ten sposób przedłużę twoją agonię. Będę jak Cerber spuszczony ze smyczy, rozszarpię twoją twarz własnymi zęboma. Odgryzę ci nos, uszy, zjem twoją skórę.
Wydłubię ci gałki oczne. Będę cię podtapiać. Posypywać solą i polewać kwasem. Wreszcie wytnę ci serce i wyjmę z twojego ciała.
Tak zakończysz swoje nędzne życie. Obyś w ostatnich chwilach żałowała zdrady Polski, ty bestio.
Pamiętaj. CERT Polska może wszystko. My nie odpowiadamy przed nikim. Mamy tylko jeden cel. Ochronę interesu Polski."
Cała sprawa jest bardzo oburzająca, jest to drastyczny przykład jak w niczym nieograniczona swoboda nienawistnego języka, widoczna już niestety na co dzień w mediach społecznościowych i społeczna tolerancja na to, może doprowadzić do eskalacji takich zachowań . Nie godzimy się na to.