Sanepid przeciążony
LEGNICA. Starostwo legnickie wspomaga sanepid. W związku ze stale rosnącą liczbą zakażeń, a więc i osób kierowanych na kwarantannę w stacjo sanitarno-epidemiologicznej zaczyna brakować rąk do pracy. Mimo, że sanepid pracuje na dwie zmiany.
- Mamy tak duże obciążenie pracą w związku z obsługą systemów informatycznych dotyczących nakładania i ściągania kwarantann, a do tego z obsługą szkół przy wydawaniu decyzji o zdalnym nauczaniu, że moje panie są już tak przemęczone, że zdarzają się im po prostu pomyłki, a ja dziennie podpisuję 40-50 decyzji o zdalnym nauczaniu na poszczególne klasy - mówi Jacek Watral, Powiatowy Inspektor Sanitarny w Legnicy.
Stąd prośba szefa sanepidu o dodatkowe ręce do pracy.
- Wczoraj wystąpiłem do pana starosty i bardzo szybki był odzew. Dostałem pomoc w postaci jednej pani, a druga jest w zanadrzu. Po prostu nie ma już rąk do pisania. Na wniosku dyrektora szkoły o zawieszeniu jakiejś klasy panie ręcznie, ołówkiem dopisują z wywiadów kontakty, daty, godziny kto, kiedy z kim miał kontakt - wyjaśnia Jacek Watral.
- To jest tak żmudna robota, wręcz benedyktyńska. Nie wiem, czy ja bym nie wolał przepisywać ksiąg Starego Testamentu niż robić to, co musimy robić z tymi kwarantannami- dodaje już z uśmiechem szef sanepidu.
Dodajmy, że w samej Legnicy dziś kwarantanną objęte są 2462 osoby, a w powiecie legnickim - 1287.