Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Uciążliwy remont piwnicy (INTERWENCJA)

LEGNICA. Z jednej strony się cieszą, że spółdzielnia remontuje piwnicę, a z drugiej denerwują się, że wybrano taką porę roku, gdy nawet nie można wywietrzyć porządnie mieszkania. Co więcej, lokatorzy budynku przy ul. Fredry w Legnicy skarżą się, że używane podczas prac materiały mogą być dla nich szkodliwe.

Uciążliwy remont piwnicy (INTERWENCJA)

Przy ulicy Fredry Legnicka Spółdzielnia Mieszkaniowa od kilku dni prowadzi remont piwnic.

- Malowali tu taką śmierdzącą farbą, że musieliśmy wyjść z domu do znajomych, bo nie szło wytrzymać. Wszystko śmierdzi w piwnicy: ziemniaki, cebula, wszystkie zapasy, jakie mamy. Teraz to mamy wyrzucić za sprawą tego smrodu? - pyta retorycznie jedna z mieszkanek klatki przy ul. Fredry w Legnicy.

Mimo, że remont prowadzony jest w piwnicy, na jego uciążliwość skarżą się nawet lokatorzy z wyższych pięter.

- Oczywiście, że wszystko tu czuć, bo idzie to kratkami wentylacyjnymi. Problem w tym, że ja mam dwoje małych dzieci- i ani ich w takich warunkach trzymać, ani wietrzyć stale nie mogę- mówi lokatorka z III piętra. - Mieszkamy na parterze i jak odpalamy gaz w kuchni to jest tak, jakby się coś spalało. Taki smród, że człowieka aż na wymioty bierze - mówi inna lokatorka.

Mieszkańcom chodzi nie tylko o uciążliwości. Boją się także o swoje zdrowie. - Mąż znalazł puszkę w piwnicy. Malują chlorokauczukiem, który jest szkodliwy dla zdrowia i nie nadaje się do użytku wewnętrznego. Nawet jest tu napisane, że to szkodliwe na narządy, itd.!

Jan Szynalski, prezes Legnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej zapewnia, że wszystkie materiały używane przy wszelkiego rodzaju pracach są certyfikowane i bezpieczne.

- To są materiały z atestami, dopuszczone do użytkowania, a nie wymyślone w jakimś garażu- mówi prezes Szynalski.

Tymczasem mieszkańcy zachodzą w głowę, dlaczego akurat teraz, gdy jest zimno, spółdzielnia zdecydowała się na remont piwnicy.

- O takiej porze nie robi się takich remontów. Jak się wywietrzy, a potem włączy się ogrzewanie, to ta farba jeszcze gorzej śmierdzi. Bardzo się źle czułam, było mi niedobrze, mąż nie mógł w nocy spać -mówi mieszkanka. - Do spółdzielni czynsz wpływa co miesiąc i to jest właśnie to ograniczenie. To nie jest tak, że w okresie letnim mamy wszystkie pieniądze z funduszu remontowego, które możemy wtedy wydać. A przychodzi ten okres, że nie można- ze względu na pogodę - robić dachów, elewacji, itp., a pieniędzy z funduszu nie można kumulować i przenieść na przyszły rok. Tak jest w naszych regulaminach - wyjaśnia prezes spółdzielni. I dodaje:

- Bardzo przepraszam mieszkańców, proszę o wyrozumiałość. Pozwólcie nam dokończyć ten remont, a z tego co mi przekazano, prace są już na ukończeniu.

{gallery}galeria/wydarzenia/04-12-21-piwnica-fredry-interwencja-fot-jagoda-balicka{/gallery}