Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Prezydent T.Krzakowski i jego radni "dorżnęli" SOR

LEGNICA. Sytuacja Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w legnickim szpitalu jest od wielu miesięcy dramatyczna. I winni nie są lekarze szpitala. Winni są prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski i radni, którzy wbrew głosom rozsądku przegłosowali likwidację Izby Wytrzeźwień w Legnicy. Efekt? - Niestety ogromna liczba pacjentów jest przywożona na SOR z wszelkich możliwych miejsc wbrew ich woli tylko dlatego, że są pod wpływem alkoholu – bez żadnych obrażeń i oznak ostrego stanu zachorowania – podkreśla dr Grzegorz Waligóra, lekarz kierujący SOR-em. - A na SORze traktujemy ich jak normalnych pacjentów. Przechodzą pełną diagnostykę, zajmują stanowiska w pełni wyposażone do ratowania życia od kilku do nawet kilkunastu godzin i absorbują przy tym czas personelu.

Dyrektor Anna Płotnicka-Mieloch dodaje: - Nie trzeba dodawać, że wielu z przywożonych jest agresywnych, atakuje lekarzy, pielęgniarzy. Wbitych zębów i urazów nie brakuje. Wielokrotnie potrzebna się interwencja ochrony. Przejęcie przez SOR funkcji izby wytrzeźwień było niczym innym jak wsadzeniem tego ratunkowego oddziału na pole minowe. Cierpią setki pacjentów czekających na przyjęcie na SOR-ze.

Prezydent T.Krzakowski i jego radni "dorżnęli" SOR

Najnowsza historia legnickiej izby wytrzeźwień to tragikomiczny rollercoaster. Najpierw posłuchano wojewody Jarosława Obremskiego i zrobiono w niej "hotel" dla uchodźców z Ukrainy. Potem uznano, że pieniądze przeznaczone na utrzymanie izby (1,8 mln) można przeznaczyć na łatanie dziur w budżecie Legnicy dziurawym niczym sito. Pierwsza batalia o zamknięcie "wytrzeźwiałki" pod koniec 2022 roku zakończyła się niepowodzeniem, bo przeciwni byli solidarni radni KO i PiS.

Jak źle się gospodarzy miastem to nie pomagały ani argumenty policji ani szpitala, że likwidacja Izby to błąd zagrażający Legnicy... Część radnych, m.in. Maciej Kupaj (KO) i Andrzej Lorenc (PiS) wskazywali na zagrożenia związane z likwidacją izby wytrzeźwień. Przede wszystkim na obciążenie pracą personelu Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy, którzy zamiast leczyć ludzi, będzie zmuszony "użerać się z pijanymi"...

Ostatecznie na styczniowej sesji przeciwko likwidacji Izby Wytrzeźwień w Legnicy było zaledwie 7 radnych: Karolina Jaczewska-Szymkowiak, Jolanta Kowalczyk, Andrzej Lorenc, Zbigniew Rogalski, Jan Szynalski, Joanna Śliwińska-Łokaj oraz Marta Wisłocka. 

Wstrzymali się od głosu 3 radni: Arkadiusz Baranowski, Maciej Kupaj, Piotr Niemiec.  Nie głosował nieobecny tego dnia na sesji Łukasz Laszczynski.

To tak gwoli przyszłorocznych wyborów samorządowych i tych na prezydenta Legnicy i do Rady Miasta...

- Na naszym SOR-rze jednocześnie pracuje 4 lekarzy: 1 lekarz medycyny ratunkowej, dwóch lekarzy internistów i jeden chirurg, którzy w ciągu doby przyjąć muszą 100, a nawet 120 pacjentów, w tym także osoby nietrzeźwe, które „przejęliśmy” po zlikwidowanej izbie wytrzeźwień - mówi Anna Płotnicka - Mieloch, dyrektor szpitala. - W skali kraju nasz SOR ma największą ilość pacjentów w najcięższej kategorii ratującej życie. Jako jedyny w regionie przyjmuje pacjentów neurologicznych, neurochirurgicznych, kardiologicznych, dlatego też trafiają do niego chorzy z dużej części województwa.