A. Sikora: "zmienimy Polskę"
LEGNICA. Lewica mocno dba o to, aby trafić do wyborcy ze swoimi głównymi postulatami, jak min.: „renta wdowia”, budowa mieszkań na wynajem, czy rozdział kościoła od państwa. Nie mniej istotne, są programy dla poszczególnych regionów. Lider Lewicy w okręgu numer 1. ( jeleniogórsko-legnicki), Arkadiusz Sikora zapowiada min: likwidację podatku od kopalin, zwiększenie inwestycji w zielone źródła energii. Deklaruje także zajęcie się sprawą nielegalnych składowisk odpadów, jasno dając do zrozumienia, że rządzący mają, w tej kwestii, sporo na sumieniu. - Tajemnicą poliszynela jest to, że nad biznesem śmieciowym parasol ochronny rozpościerają wysoko postawieni politycy .
Współprzewodniczący Nowej Lewicy na Dolnym Śląsku Arkadiusz Sikora w rozmowie dla e-legnickie.pl
Miłosz KOŁODZIEJ. Myśli Pan Marsz Miliona Serc, może się także okazać waszym sukcesem? Czy KO, będąca jego organizatorem, zgarnie jednak cały splendor i wyborcze „procentowe profity”, co może przyczynić się do osłabienia wyborczych szans Lewicy?
Arkadiusz SIKORA: Marsz Miliona Serc to wydarzenie bez precedensu w historii polskiej demokracji. Jeszcze nigdy tyle osób nie maszerowałow jednym celu – przeciwko obecnej władzy PiS-u. Jako jeden z wielu przedstawicieli Lewicy także brałem w nim udział. Z uwagą słuchałem wystąpień liderów opozycji, w tym Nowej Lewicy. Zwłaszcza wystąpienie Włodzimierza Czarzastego zostało bardzo dobrze odebrane. Uważam, że Lewica tym wystąpieniem zostanie bardzo wzmocniona.
W Pańskim programie dla regionu - okręgu wyborczego z którego Pan startuje przeczytać można, że jest Pan za likwidacją „podatku miedziowego”. Mówi Pan, że należy stworzyć fundusz „Zagłębia Miedziowego”. Proszę o konkrety, co te deklaracje będą, w praktyce oznaczać, dla samorządów w naszym regionie i mieszkańców Zagłębia Miedziowego i okolic?
Tak, jestem za likwidacją podatku od kopalin. Jest to podatek niesprawiedliwy dla Zagłębia Miedziowego oraz całego województwa. Drenuje kieszenie nie tylko pracowników Polskiej Miedzi, ale powoduje, że tracimy na tym wszyscy. Miał być wprowadzony na krótko, a zagościł na stałe. Chcę jego zniesienia, ale zdaję sobie sprawę z tego, że nie będzie to łatwe. Dlatego chcę zrobić to etapami. Na początek zaproponuję przekazywanie części tego podatku do regionu w formie funduszu. Te środki następnie winny zostać przeznaczone na inwestycje lokalne oraz rozwój. Część tych środków zapewne trafiłaby do samorządów lokalnych, w tym także na likwidacje nielegalnych, toksycznych i niebezpiecznych dla zdrowia i życia mieszkańców wysypisk śmieci. To duży problem i także ważny punkt mojego programu dla regionu.
Do tego chciałem nawiązać, mówi i pisze Pan, w swoim programie o: likwidacji nielegalnych, toksycznych i niebezpiecznych składowisk odpadów w obszarze jeleniogórsko-legnickim. Co Pan powie np: mieszkańcom Chojnowa i okolic, jak przekona Pan mieszkańców wsi Czernikowice, że nikt w ich sąsiedztwie nie będzie składował toksycznych odpadów, że nie będą musieli, przez wiele następnych miesięcy, pilnować terenu, na którym składowano szkodliwe odpady?
Takich wysypisk jak to w Czernikowicach na Dolnym Śląsku jest wiele. Widzę jak ludzie mieszkający nieopodal nich heroicznie walczą o ich likwidację. Podziwiam ich i trzymam za nich mocno kciuki, ale przeciwstawienie się temu patologicznemu procederowi wymaga wsparcia instytucji państwowych i samorządowych. Dlatego w czerwcu tego roku złożyłem wniosek do Marszałka Województwa Dolnośląskiego o powołanie „Dolnośląskiego Klastra Śmieciowego”. Do dzisiaj jest w tej sprawie cisza. Tajemnicą poliszynela jest to, że nad biznesem śmieciowym parasol ochronny rozpościerają wysoko postawieni politycy . Dlatego 15 października należy zmienić tę władzę!
W kwestii zielonych źródeł energii wspomina Pan budowaniu biogazowni. To jest ciekawe uzupełnienie oferty zielonej energii. Muszę dopytać, co z rozwojem farm: wiatrowych i solarnych. Co z rozwiązaniami dla prosumentów?
Wszyscy wiemy, że zielona energia to przyszłość i proces nie do zatrzymania. Nie mówię, że nastąpi to z dnia na dzień, ale już dzisiaj musimy rozwijać alternatywne źródła energii. Dlatego oprócz inwestycji w fermy wiatrowe takie jak pod Legnicą czy fotowoltaiczne jak w rejonie Zgorzelca i Bogatyni, należy inwestować w produkcję energii, która nie byłaby uzależniona od sił przyrody (wiatru czy słońca). Takim rozwiązaniem jest prąd wytwarzany za pomocą biogazowni. To w nie należy również inwestować.
Lewica w regionie jest bardzo zadowolona ze swojej listy- głośno to deklarujecie. Mówicie o szansach na dwa, nawet trzy, mandaty w Sejmie. Spoczywa na Panu odpowiedzialność, aby jako nr 1 na liście, „dowieźć” dobry wynik wyborczy.
W naszym okręgu walczymy o 2 mandaty do Sejmu i 2 mandaty do Senatu (Waldemara Witkowskiego w okręgu bolesławieckim oraz M. Sekuły-Szmajdzińskiej w okręgu legnickim), które obecnie należą do polityków PiS-u. Wiem, że nie będzie to łatwe. Ale wierzę w sukces końcowy i to, że po wyborach stworzymy rząd z KO i Trzecią Drogą.
Nie obawia się Pan, że w razie budowania powyborczej rządowej „koalicji świateł drogowych”, może być ciężko pogodzić w kwestie: aksjologiczne i gospodarcze, między: KO, Lewicą, której jednym z filarów jest także Partia Razem, PSL-em i Polską 2050?
Zdaję sobie też sprawę z tego, że nie będzie to łatwe, ale interes Państwa jest nadrzędny! Na początek musimy określić najważniejsze cele dla Polski, a są to: odblokowanie środków z KPO, poprawa relacji z sąsiadami oraz ustalenie rzeczywistej sytuacji finansów Państwa. Bo, jak Pan wie, dzisiaj blisko 40% środków publicznych jest wyprowadzonych poza kontrolę Sejmu. Od tego zaczniemy. Zdajemy sobie sprawę z tego, że wciąż będzie Prezydent z PiS, upolityczniony Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej i pisowski prezes NBP. W takim układzie trudno zmieniać Polskę. Ale jestem przekonany, że sobie i z tym poradzimy.
Co, myśli Pan, z katalogu propozycji Lewicy, trafia najbardziej do wyborców. Dlaczego mieliby wam zaufać?
Lewica ma bardzo dobry program. Kompleksowy. W tym rządzie chcemy być gwarantem tego, że programy socjalne, jak choćby 500+, będą kontynuowane. Ale chcemy także wprowadzić tzw. „Rentę wdowią”, aby nasi seniorzy mogli godnie żyć. Chcemy budowy mieszkań na wynajem, aby młodzi luzie których nie stać na kredyt, mieli gdzie mieszkać i zakładać rodziny. Chcemy likwidacji tzw. „klauzuli sumienia” oraz rozdziału Kościoła od Państwa. Chcemy darmowych przedszkoli i żłobków dla każdego dziecka. Chcemy likwidacji wykluczenia komunikacyjnego, bo dzisiaj prawie 14 mln osób z małych miast i wsi nie ma dostępu do komunikacji publicznej. Chcemy szkoły otwartej i nie przeciążonej programowo, w której zamiast księży są zatrudniani psychologowie dziecięcy, a nauczyciele godnie zarabiają. Chcemy 35-cio godzinnego tygodnia pracy, aby ludzie mogli poświęcać więcej czasu swoim bliskim. Tego chce Lewica!
Dziękuję za rozmowę