Koalicja Samorządowa OK SAMORZĄD ma pomysł na Dolny Śląsk (FOTO)
LEGNICA. Patryk WILD, radny Sejmiku oraz Iwona BUDYCH( nr 1 w okręgu nr 5 do Sejmiku Dolnośląskiego), liderzy Koalicji Samorządowej OK SAMORZĄD w Legnicy przedstawili część programu wyborczego ich ugrupowania. Skomunikowany region - oznacza to dostępność transportową do stolicy Dolnego Śląska oraz miast powiatowych województwa dzięki rozwiązaniom komunikacji kolejowej i autobusowej. Dobrze funkcjonująca sieć transportowa, to swoisty krwiobieg rozwoju społecznego i gospodarczego... - Transport publiczny na Dolnym Śląsku już za kilka lat ma szansę wyglądać tak jak na załączonym schemacie sieci kolejowej. Obliczyliśmy, że ponad 250 tysięcy osób w 20 miastach i 9 gminach zostanie objętych kolejową obsługą transportową. To realna odpowiedź na redukcję białych plam transportowych na mapie Dolnego Śląska – mówił Patryk Wild . - Przede wszystkim powinny zostać uruchomione wszystkie odcinki linii kolejowych, które w kończącej się właśnie kadencji zostały przejęte, chociażby po to, by w regionie legnicko-głogowskim można było dojechać do Złotoryi, która jest odcięta od transportu kolejowego. To niezwykle ważne. – zaznaczył Patryk Wild.
Iwona BUDYCH jest legniczanką, córką znanego dziennikarza Zbigniewa BUDYCHA. Od marca 2020 - założycielka i prezes Stowarzyszenia Wykluczenie Transportowe. Od 4 lat aktywny członek Parlamentarnego Zespołu ds. Walki z Wykluczeniem Transportowym. Zwróciła szczególną uwagę, że kolej nie dojedzie do każdej miejscowości na Dolnym Śląsku, dlatego chce położyć nacisk, aby połączenia autobusowe, były uzupełnieniem siatki połączeń, nie tylko na tak zwanej "ostatniej mili". Dzięki temu wzrośnie liczba gmin na obszarze województwa z dostępem do pewnego transportu wojewódzkiego (pociągi i autobusowe linie dowozowe) o dobrym standardzie.
- Wykluczenie transportowe to wciąż problem milionów Polaków, głównie żyjących poza dużymi miastami. Stan ten objawia się brakiem dostępu, nawet nie do wygodnej i regularnej, ale jakiejkolwiek komunikacji publicznej. Organizacje zajmujące się tym zjawiskiem szacują, że dotyka ono nawet 14 mln obywateli naszego kraju. Największym problemem jest to, że decydenci dużo o tym mówią, to niewiele globalnie robią. Fajnie jest przeciąć wstęgę i otworzyć nową linię, natomiast w praktyce czasami później okazuje się, że rozkłady jazdy na tej linii nie są dostosowane do potrzeb pasażerów, czy linia taka kursuje przez rok, bo tylko na rok było zapewnione dofinansowania – diagnozuje największe problemy polskiego transportu Iwona BUDYCH., prezes Stowarzyszenia Wykluczenie Transportowe i dodaje, że poza samymi decyzjami na szczeblach politycznych, konieczne są również działania na dole. – Oprócz dobrej woli decydentów potrzebne są też działania przewoźników i organizatorów przewozów. Jeżeli podróżni dostaną dobrą ofertę, to znacznie chętniej będą korzystali z transportu publicznego – przekonuje.
Patryk WILD.( okręg nr 3) radny Sejmiku Dolnośląskiego: - Dolny Śląsk za sprawą samorządu wykonał gigantyczna pracę na rzecz likwidacji wykluczeń kolejowych. Wróciły pociągi do Chocianowa, Świeradowa Zdroju, niebawem do Karpacza, Złotoryi, jest plan powrotu ruchu kolejowego do Przemkowa. I to są sukcesy ale te sukcesy były stosunkowo łatwe do osiągnięcia. Teraz przed nami podejmowanie trudnych wyzwań. Od kilkudziesięciu lat mówi się o likwidacji wykluczenia kolejowego Polkowic. I sprawa wciąż niezmiennie stoi w miejscu. Moim zdaniem powrót kolei do Polkowic to koszt rzędu 3 mld złotych więc bądźmy realistami i nie oszukujmy wyborców. Ale likwidacji wykluczenia komunikacyjnego Polkowic i wielu innych gmin Dolnego Śląska jest wprowadzenie stałej komunikacji zastępczej prowadzonej przez Koleje Dolnośląskie. W skali Dolnego Śląska problem rozwiąże zakup 80 autobusów . Prowadzenie zbiorowej komunikacji to OBOWIĄZEK samorządu Dolnego Śląska. Połączenie z Lubina przez Polkowice do Przemkowa i z powrotem z 12 regularnymi kursami w ciągu doby rozwiązałoby problemy. A koszt wielokrotnie niższy niż mrzonki o kolei do Polkowic. I nie może być tak , że lokalne samorządy muszą się do tego dokładać jak nakłania je Tymoteusz MYRDA. Powtarzam to OBOWIĄZEK samorządu Dolnego Śląska. Czy Lubin Roberta Raczyńskiego dokłada się do utrzymania połączeń kolejowych do Lubina ?
Podczas kolejnych briefingów prasowych mają być przedstawione kolejne fundamenty programu wyborczego Koalicji Samorządowej OK Samorząd w tym te kryjące się pod hasłami : "Zdrowy region" czy "Solidarny region"