Oszukują przy tachografach. ITD Legnica łapie kierowców
LEGNICA. Coraz częściej inspektorzy z Dolnośląskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego trafiają na oszustwa przy tachografach "TIR-ów". Tak było ostatnio w przypadku kierowców z Białorusi, Estonii czy Litwy.
- Nasi inspektorzy zatrzymali do kontroli 40 tonowego litewskiego „Tira”, którym dwuosobowa załoga białoruskich kierowców wykonywała międzynarodowy przewóz ładunku z Niemiec na Litwę. W wyniku analizy sporządzonych wydruków oraz pobranych danych z tachografu cyfrowego zaistniało uzasadnione podejrzenie, iż w kontrolowanym pojeździe zainstalowane jest urządzenie umożliwiające kierowcom jazdę z rejestracją „odpoczynku”, celem ukrycia rzeczywistego czasu ich pracy - mówi Dariusz Filipów, kierownik Oddziału Terenowego ITD w Legnicy.
Podczas kontroli pojazdu w uprawnionym serwisie tachografów ujawniono niedozwoloną „wpinkę manipulacyjną”.
Na uwagę zasługuje to, iż w pojeździe zainstalowany był tachograf najnowszej III generacja, który w celu uniemożliwienia ingerencji w jego pracę, pobierał sygnał z dwóch niezależnych źródeł, tj. czujnika ruchu przy skrzyni biegów oraz szyny CAN z układu ABS/ESP. Przedmiotowa „wpinka” umożliwiała odłączenie obu tych sygnałów jednocześnie, z ominięciem najnowszych zabezpieczeń urządzenia rejestrującego, bez rejestracji błędów.
Kontrola zakończyła się przywróceniem instalacji tachografu do zgodnego z obowiązującymi przepisami, nałożeniem mandatów karnych na kierowców oraz wszczęciem postępowania administracyjnego wobec przewoźnika.
Nie był to niestety pierwszy tego typu przypadek, w Legnickim Oddziale Inspekcji. Tylko w ciągu ostatnich kilku tygodni ujawniono 6 podobnie działających urządzeń, umożliwiających kierowcom jazdę, bez jej rejestracji, aż do „zaśnięcia”.
Z informacji do których dotarł ITD wynika, że takie urządzenia kosztują nawet 8 tys. zł.