Nie zdążyli na czas, ale zdali!
LEGNICA. Stres, płacz i nerwy. Dzień, w którym mieli zdawać maturę z języka polskiego wydawał się być najgorszym horrorem. Dziś - na myśl o swojej przygodzie - mogą się już uśmiechnąć. Czworo legnickich maturzystów, którzy nie dojechali na czas na maturę z języka polskiego, bo zepsuł się pociąg – zdało maturę z polskiego.

- Po prostu - pociąg się zepsuł, stanął w szczerym polu, a konduktor nie chciał nas z pociągu wypuścić. Niestety, na maturę z polskiego nie zdążyłam - wspomina z uśmiechem ten dzień Iweta Słabicka, absolwentka I LO w Legnicy.
W podobnej sytuacji jak Iweta znalazło się troje innych maturzystów z Legnicy: jeszcze jedna absolwentka I LO i dwoje absolwentów z Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 3 w Legnicy.
Cała czwórka musiała pisać do Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej wniosek, by do egzaminu móc przystąpić w dodatkowym terminie, który wyznaczono na 1 czerwca. Niestety, maturzyści nie mogli zdawać już w swojej własnej szkole - musieli jechać do Wrocławia.
- Nie było łatwo. Czułam się całkiem inaczej, bo na "normalnej" maturze miałam wokół siebie znajome twarze - koleżanki, kolegów i znanych mi nauczycieli, ale... z drugiej strony byłam już spokojna, bo miałam za sobą najtrudniejsze przedmioty. Polski nie stanowił dla mnie problemu.- opowiada Iweta, która z powodzeniem zdała język polski w dodatkowym terminie. Ba! Jeszcze tego tego samego dnia, gdy spóźnił się pociąg, przystąpiła do egzaminu z języka ojczystego na rozszerzonym poziomie. Z sukcesem!
Dziś już wiadomo, że cała czwórka z Legnicy poradziła sobie z językiem polskim.