Kupując srebro oszukał na ponad milion złotych
LEGNICA. Prokuratura Okręgowa w Legnicy oskarżyła 41-letniego legniczanina Jacka S. o oszustwo w związku z zakupem 500 kg granulatu srebra o wartości 1.062.295 zł.
Zawiadomienie o przestępstwie złożył pokrzywdzony – prokurent spółki z Warszawy, w której imieniu miał sprzedać granulat Jackowi S. Ww. podał, że zgodnie z umową ustną w dniu 9 czerwca 2015 r. dostarczył do siedziby firmy oskarżonego worki z granulatem i wydał je oskarżonemu. Mężczyźni nie sporządzili i nie podpisali żadnej umowy, dodatkowo pokrzywdzony nie otrzymał pokwitowania odbioru rzeczy. Jacek S. miał zapłacić za towar dnia następnego, ale wówczas poinformował zawiadamiającego o trudnościach w dokonaniu płatności, a 11 czerwca 2015 r. w rozmowie z pokrzywdzonym powiedział, że musiał spłacić dług w wysokości 1.000.000 zł i nie ma środków na zapłatę.
Jacek S. twierdził natomiast, że do zaplanowanej transakcji nie doszło, pomimo przywiezienia do siedziby jego firmy granulatu w materiałowych workach. Miał on zostać ponownie załadowany do samochodu pokrzywdzonego. Stało się tak z uwagi na rozbieżności, co do sposobu dokonania odsprzedaży, która miała warunkować zapłatę za towar.
W początkowej fazie śledztwa obie wersje były wiarygodne. W związku z tym wymagały weryfikacji. W celi jej dokonania zabezpieczono wszystkie nośniki informacji jakie znaleziono u oskarżonego. Dzięki żmudnej analizie zgromadzonych na nich plików przez biegłego z zakresu informatyki, ale przede wszystkim przez prokuratora dowody znaleziono.
Wcześniej jednak ustalono, że spółka Jacka S. od początku 2015 r. miała problemy z płatnościami za towar, a na koniec czerwca ww. na rachunkach bankowych nie posiadał tyle środków aby zapłacić pokrzywdzonemu za kupiony granulat. Jacek S. swoje zobowiązania realizował wówczas nie ze środków własnych, ale z zapłaty za towar jaki sprzedawał odbiorcy umawiając się ze sprzedającym na odroczony termin płatności.
W maju 2015 roku Jacek S. zadzwonił do pokrzywdzonego proponując mu możliwość zakupu od niego 500 kg granulatu srebra. Taką ofertę ponawiał kilka razy, twierdząc, że ma dobrego, bliżej nieokreślonego nabywcę, który natychmiast zań zapłaci. Pokrzywdzony zgodził się i 9 czerwca 2015 r. kupił granulat w Warszawie. Tego samego dnia przewiózł go swoim samochodem do Legnicy. Zapakowany w 24 workach materiałowych, zaplombowanych ok. godz.18:40 został wniesiony przez pokrzywdzonego i oskarżonego do biura Jacka S.
Wobec braku połączenia z Internetem, pokrzywdzony nie był w stanie przesłać faktury VAT na adres mailowy firmy oskarżonego. Nie wydrukował też protokołu przekazania towaru. Ustalono, iż zarówno faktura VAT, jak i protokół przekazania towaru zostaną przesłane pocztą mailową 10 czerwca 2015 r. Określono również, iż zapłata za granulat nastąpi 10 czerwca 2015 r. na konto bankowe. Pokrzywdzony w trakcie transakcji w pomieszczeniach spółki zrobił zdjęcie swoim telefonem worków z granulatem.
Pomimo ponagleń Jacek S. zwlekał z zapłatą. Zaniepokojony pokrzywdzony 11 czerwca 2015 r. przyjechał do Legnicy. Jacek S. początkowo informował go o trudnościach w dokonaniu mu zapłaty, następnie przyznał, iż pieniądze w kwocie 1.000 000 zł przeznaczył faktycznie na spłatę bliżej nieokreślonego zobowiązania. Wobec takiej postawy pokrzywdzony postanowił powiadomić organa ścigania o oszustwie.
W śledztwie przeanalizowano bilingi rozmów telefonicznych, nagrania z monitoringu, przesłuchano świadków. Analiza zawartości dysku twardego na laptopie Jacka S. ujawniła, że 10 czerwca 2015 r., a więc nazajutrz po spotkaniu z pokrzywdzonym sporządził on w formie zapisu elektronicznego w formacie pliku pdf, za pomocą programu internetowego przeznaczonego do faktur inFakt.pl, trzy faktury VAT na sprzedaż przez jego firmę granulatu srebra dwóm różnym podmiotom.
Wszystkie powyższe faktury zostały wydrukowane. Numeracja przyjęta w obu tych fakturach wskazuje, iż miały to być pierwsze transakcje firmy w czerwcu 2015 r. Oba występujące w tych dokumentach podmioty, jako kupujący granulat srebra, nie były wcześniej kontrahentami firmy, mimo, że wcześniej sprzedawał on granulat tylko jednemu podmiotowi. Nie bez znaczenia jest fakt, iż oskarżony bezpośrednio przed sporządzeniem tych faktur wyszukiwał niezbędne dane dotyczące wpisanych do nich firm w Internecie. Ważne jest też, że oskarżony nie próbował kupić granulatu od swoich dotychczasowych dostawców, a zaproponował taką dostawę pokrzywdzonemu. Uczynił to po ponad blisko 4 miesiącach od ostatniej transakcji, pomimo wcześniejszej zapowiedzi, iż nie będzie prowadził już takiej działalności gospodarczej.
- Prokurator uważa, że analiza całości materiału dowodzi, że Jacek S. musiał dysponować granulatem srebra w ilości 500 kg. Wytworzenie faktur, ich wydruk, przy braku takiego granulatu srebra, byłoby zupełnie nielogicznym zachowaniem z jego strony. Dlatego też Jackowi S. postawiono zarzut oszukania pokrzywdzonego poprzez wyłudzenie od niego granulatu srebra o wartości 1.062.295 zł, co stanowi mienie znacznej wartości w rozumieniu art. 115 § 5 kk. Wskazana wartość mienia, przekraczająca kwotę 200 000 złotych, spowodowała za zasadne przyjęcie kwalifikowanej postaci oszustwa, o jakim mowa w treści art. 294 § 1 kk. Oskarżony Jacek S. nie przyznał się do zarzuconego mu czynu, korzystając z prawa do odmowy złożenia wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Za oszustwo w stosunku do mienia znacznej wartości grozi mu kara od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Oskarżony nie był karany. Aktualnie zaprzestał faktycznie działalności gospodarczej, utrzymuje się z prac dorywczych, które stanowią obecnie jego jedyne źródło dochodu. Nie jest zarejestrowany jako bezrobotny. Celem zabezpieczenia grożącej kary grzywny, jak też roszczenia o naprawienie szkody, na ujawnionym mieniu podejrzanego w postaci nieruchomości dokonano zabezpieczenia majątkowego.