Kaczątka uratowane
LEGNICA. O wielkim szczęściu można mówić w przypadku małych kaczątek, które wpadły do dziury po rynnie przy byłym budynku WBK przy ulicy Witelona. Wyciągnął je legniczanin - pan Marcin i wpuścił do Koziego Stawu razem z ich kaczą mamą.
- Kiedy zobaczyłem kaczkę z dwoma maluchami po drugiej stronie ruchliwej ulicy od Koziego Stawu od razu postanowiłem, że przeniosę je do "Wenecji" - opowiada pan Marcin. - Jednak gdy złapałem dwa kaczątka, ich mama wcale nie chciała wracać. Po chwili okazało się, że są jeszcze trzy kaczątka uwięzione w dziurze - dodaje.
Na szczęście dziura nie była głęboka i udało się wyciągnąć kacze dzieci. Cała piątka maluchów wraz z mamą wróciła do Koziego Stawu i mamy nadzieję, że już nie będą się wybierać w tak dalekie, piesze wycieczki.