Radni odchodzą z Platformy Obywatelskiej
LEGNICA. Grażyna Pichla i Piotr Żabicki to kolejni po Jacku Kiełbie radni, którzy opuszczają Platformę Obywatelską. Politycy podjęli taką decyzję po toczących się od wielu miesięcy bataliach wewnątrz partii pomiędzy obozami Grzegorza Schetyny a jego przeciwnikami.
Pichla i Żabicki uznawani byli za polityków z grupy Jacka Protasiewicza, jeszcze do niedawna szefa dolnośląskich struktur PO, a dziś posła z koła Europejscy Demokraci. W maju z PO odszedł Jacek Kiełb. Po niemal czterech miesiącach na taką decyzję zdecydowali się kolejni legniccy radni. - Działałem w Platformie kilkanaście lat i jest mi przykro, że to już koniec, ale ta Platforma Obywatelska to już nie jest ta sama partia, którą była w momencie, kiedy do niej przystępowałem - mówi Żabicki.
- Rozstanie z Platformą, to jedna z trudniejszych chwil w moim życiu. To 14 lat systematycznej pracy społecznej i dążeń do wyznaczonych celów. Nie wstąpiłam do organizacji w chwili jej świetności, lecz byłam w niej od zawsze, budując ją od podstaw - zaczynając od tworzenia legnickich struktur. W ciągu tych lat spotkałam wielu wspaniałych ludzi chętnych do współpracy i budowania pozytywnego wizerunku Platformy. Dzisiaj chcę im za wspólną pracę, poświęcony czas i bezinteresowne zaangażowanie podziękować. Nie jest tajemnicą lecz smutną prawdą, że legnicka Platforma jest podzielona. Jestem po stronie sprawiedliwości, budowania jedności, szukania porozumień i wolności słowa. Chciałabym w przyszłości spojrzeć w oczy tym którzy obdarzyli mnie zaufaniem i usłyszeć, iż nie żałowali wyboru. Wielu działaczy PO jest zawiedzionych tym co się w ostatnim czasie dzieje w organizacji, więc odejścia nie dziwią - dodaje Pichla.
Na razie nie wiadomo jeszcze, jakie plany na przyszłość mają Pichla i Żabicki. Póki co, podobnie jak Kiełb, mają być radnymi niezrzeszonymi.
PO w wyborach w 2014 roku w Legnicy zdobyła 8 mandatów. Aktualnie w radzie będzie już ich tylko 5.