Koszmar na drogach, bo autostrada stoi (FOTO)
LEGNICA. Kierowcy w Legnicy przechodzą od wczoraj test na cierpliwość. W godzinach szczytu pół godziny to mało, by przejechać np. z osiedla do centrum miasta. Wszystko za sprawą aut uciekających z zakorkowanej autostrady A 4.
Utrudnienia na autostradzie A4 między węzłem Legnica a węzłem Złotoryja spowodowane są budową drogi S3, a dokładniej dwóch wiaduktów, które mają połączyć S3 z autostradą A4.
- Obecnie zamknięta jest jezdnia w kierunku Wrocławia, a w kierunku Zgorzelca jest ona dwukierunkowa. Przewężenie ma długość ok. 2 km – stąd te utrudnienia. Niestety, taka organizacja ruchu obowiązywać będzie jeszcze co najmniej przez 2 tygodnie - mówi Joanna Borkowska, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Na autostradzie zrobiło się jednak wyjątkowo tłoczno nie tylko za sprawą budowy S3. W Niemczech 3 października obchodzone jest święto narodowe, które dla wszystkich pojazdów powyżej 7,5 tony oznacza zakaz poruszania się po drogach publicznych. Tiry, których nie wpuszczono do Niemiec, utknęły więc w Polsce.
- Gdy wreszcie tiry ruszyły – na A4 powstał gigantyczny, kilkunastokilometrowy korek i kierowcy zaczęli z autostrady uciekać na krajową 94 – albo przez zjazd na Wądroże Wielkie, albo przez Legnicę i wtedy rzeczywiście było zamieszanie - mówi Andrzej Szymkowiak, dyr. Zarządu Dróg Miejskich w Legnicy.
Jakby tego było mało, że autostrada A 4 jest zwężona, a Niemcy świętują- rozpoczyna się właśnie nowy rok akademicki, a co za tym idzie - wzmożony ruch na drogach, bo studenci chcą dotrzeć na uczelnie. Na dodatek nad ranem na moście przy ul. Wrocławskiej stało uszkodzone auto. - PISALIŚMY O TYM TUTAJ.
{gallery}galeria/wydarzenia/04.10.16-korki_legnica_autostrada_fot_its_a4{/gallery}