Najszybszy na świecie sprzęt do ratowania
LEGNICA. Strażacy Ochotnicy z OSP ORW Pinoter mogą już ratować życie posługując się najszybszym na świecie defibrylatorem automatycznym, którego czas wysyłania impulsu po odczycie czynności życiowych wynosi 8 sekund. Niecodzienny sprzęt ochotnicy zakupili dzięki dotacji od Fundacji KGHM Polska Miedź S.A.
- Jest to jeden z lepszych defibrylatorów na naszym rynku. Ma wysoką szczelność przeciwpyłową i przeciw wodną. Dodatkowo strażacy zakupili sobie skrzynkę wzmacniającą szczelność. To nie są najwyższe jego plusy. Mam on najszybszą reakcję na świecie po sprawdzeniu czynności życiowych osoby poszkodowanej. Czas reakcji od wyzwolenia impulsu to 8 sekund. To sprawia, że poszkodowany ma duże szanse na powrót do zdrowia bez uszczerbku. To na pewno górna półka wśród defibrylatorów. Są lepsze, ale strażakom nie trzeba defibrylatorów z funkcją odczytu EKG. Ten defibrylator posiada też funkcję ćwiczebną. Strażacy mogą więc na nim ćwiczyć dzięki specjalnym elektrodom. - mówi strażak Damian Węgłowski.
- Bez wsparcia Fundacji, od której otrzymaliśmy 9 tys. złotych nie zakupilibyśmy tego sprzętu. Serdeczne podziękowania dla Fundacji KGHM Polska Miedź za to wsparcie. Do tej pory musieliśmy sporo improwizować. Często pożyczaliśmy sprzęt albo wyświetlaliśmy jakieś slajdy. Podczas pokazów dla dzieci czy dorosłych mieliśmy utrudnione prezentacje techniczne i praktyczne podstawowych zasad reanimacyjnych - dodaje Marek Nedwidek, wiceprezes OSP ORW Pinoter oraz pracownik legnickiej huty.