Legnicki tramwaj zżera rdza
Do dziś tramwaj niszczeje pod chmurką na terenie zajezdni.
- Nie mamy hali, żeby go wstawić pod dach. On ma powyżej 3 m, a tyle mają nasze hale. Póki co, zdjęliśmy blachy, żeby ocenić stan techniczny. Mamy tylko jedno stanowisko napraw blacharskich i w pierwszej kolejności musimy naprawiać autobusy. Tramwaj na pewno będzie zrobiony, ale wtedy, gdy będziemy mieli wolne moce przerobowe - mówi Janusz Dulik, dyr. ds. techniczno- eksploatacyjnych w legnickim MPK.
- To jakiś paradoks! - denerwuje się legniczanin. - Firma komunikacyjna, która powinna dbać o historię komunikacji w Legnicy - nie dba o nią wcale. Wręcz przeciwnie - schować, przykryć plandeką i zapomnieć o sprawie!
- Dostaliśmy niedawno 10 nowych autobusów, czekamy na kolejnych 5. Zatem niewykluczone, że jeszcze tej zimy będziemy mogli zająć się blacharką tramwaju - zapowiada Janusz Dulik z MPK.
Tramwaj Konstal 5N stanął na terenie byłej zajezdni przy ul. Wrocławskiej w Legnicy w 1998 r., w setną rocznicę uruchomienia linii tramwajowych w tym mieście i w 30. rocznicę ich likwidacji. Tramwaje po legnickich ulicach jeździły bowiem przez 70 lat.