Odnaleźli staruszkę
LEGNICA. W niedzielne popołudnie starsza kobieta wyszła na spacer z psem. Minęło kilkanaście minut, po których w domu pojawił się tylko czworonożny przyjaciel 80-latki. Taką informację otrzymali legniccy policjanci, którzy w niespełna 30 minut odnaleźli kobietę. Dyżurny legnickiej jednostki otrzymał informację od zaniepokojonego syna, o tym, że jego 80-letnia mama wyszła na spacer, z którego nie wróciła.
Zatrważające było to, że kobieta poszła wraz z psem, który po kilkunastu minutach wrócił do domu, ale sam. Komunikat o zaginionej został natychmiast przekazany wszystkim funkcjonariuszom pełniącym służbę w mieście. Praktycznie w 30 minut legniccy policjanci, z SPPP (Samodzielne Pododdziały Prewencji Policji), odnaleźli starszą kobietę. Okazało się, że poszukiwana przewróciła się w okolicy śmietnika i nie była w stanie sama się podnieść. Policjanci pomogli 80-latce i przekazali ją pod opiekę rodziny.
Na szczęście kobiecie nic się nie stało. - Warto, w tym przypadku przypomnieć, abyśmy nie przechodzili obojętnie obok osób, które mogą potrzebować naszej pomocy - tłumaczy Robert LEMAŃSKI, oficer prasowy legnickiej policji. - Sprawdźmy to. Pamiętajmy, że leżący na ziemi, mógł zasłabnąć, doznać udaru, czy zawału. Nawet jeśli okaże się, iż osoba, której chcemy pomóc jest nietrzeźwa nie rezygnujmy z poinformowania o tym policjantów, szczególnie ze względu na zagrożenia związane z coraz niższymi temperaturami. Warto sobie uświadomić, że w przyszłości, to my możemy potrzebować pomocnej dłoni, a tak wypracowane zachowania mogą uratować życie.