Strażacy w akcji... aż polała się krew (FOTO)
LEGNICA. Gaszą pożary, ratują dobytek, niosą pomoc ofiarom wypadków. Dodatkowo zaangażowali się w poszukiwania bliźniaka genetycznego dla 10-letniego Michała. Strażacy ochotnicy z regionu albo oddawali krew, albo rejestrowali się w bazie potencjalnych dawców szpiku, albo... jedno i drugie.
W Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej im. Witelona w Legnicy odbyła się tzw. Wampiriada, czyli tradycyjna już akcja oddawania krwi. Tym razem połączona z akcją "Strażacy wspólnie przeciw białaczce".
Do PWSZ przyjechali dziś strażacy ochotnicy z Jaczowa, ze Ścinawy, Krzeczyna Wielkiego, Grodźca i Rzeszotar.
- Ta akcja to kwintesencja ochotniczej straży pożarnej. Niektóre jednostki zrobiły naprawdę sporo kilometrów, by tu przyjechać i uczynić coś dobrego - mówi Paweł Gębalski, strażak z Krzeczyna Wielkiego i wolontariusz fundacji DKMS.
- Chcę się właśnie zarejestrować jako potencjalny dawca szpiku. Wiem, że to nie boli i jak mogę pomóc - to chętnie to zrobię - potwierdza Krystian Kuczyński z OSP Jaczów.
- Na straż pożarną zawsze można liczyć - nie tylko przy pożarach czy wypadkach - kwituje Władysław Wolski, druh z OSP Jaczów.
- Zarejestrowałam się do bazy już dawno. Teraz czekam na telefon. Jakby się nie udało znaleźć kogoś, komu można pomóc, to trochę by mi było smutno - mówi z uśmiechem Gosia Turkiewicz, studentka w PWSZ.
Akcję zorganizowano m.in. w poszukiwaniu bliźniaka genetycznego dla 10–letniego Michała Buczka z Głogowa, ale każda zarejestrowana osoba to szansa na nowe życie dla chorych nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Dzięki akcji baza danych powiększyła się dziś o 44 osoby, a krew zdało w sumie 42 osób (choć chętnych było znacznie więcej!).
{gallery}galeria/wydarzenia/29-11-16-strazacy-oddaja-krew-i-szpik-fot-jagoda-balicka{/gallery}