Młodzi murem za kombatantem (FOTO)
LEGNICA. Skrzyknęli się w internecie, by pomóc kombatantowi z Lubina. Młodych ludzi poruszyła historia 90-letniego żołnierza Armii Krajowej, który w sądach toczy bój z zarządem ROD Słonecznik w Lubinie o to, by nie odebrano mu działki.
Sprawa ciągnie się od dłuższego czasu. Ostatecznie ma ją rozstrzygnąć Sąd Okręgowy w Legnicy, jako instancja wyższa. Kombatant nie zgodził się bowiem z wyrokiem Sądu Rejonowego w Lubinie, który – najkrócej mówiąc - orzekł, że pan Stanisław działkę ma oddać Polskiemu Związkowi Działkowców.
- Oczekuję od sądu sprawiedliwości. Ziemia nie jest moja, bo dostałem ją w użytkowanie wieczyste, ale wszystko, co jest na tej działce - jest moje. A oni chcą mi to zabrać - mówi Stanisław Rusek, 90-letni kombatant z Lubina, żołnierz Armii Krajowej.
Co ciekawe, w sądzie pojawili się młodzi ludzie gotowi wesprzeć kombatanta. - Chcemy wesprzeć naszego bohatera narodowego; to żołnierz AK- całe swoje życie i zdrowie poświęcił, byśmy my, Polacy byli wolni. Samo ciąganie po sądach osoby w takim wieku, żeby zabrać mu działkę - to jawny skandal! - mówi Justyna Halcyk z Obozu Narodowo- Radykalnego.
- Działka została już uporządkowana, złożymy też przed sądem deklaracje, że będziemy panu Stanisławowi pomagali w utrzymaniu tej działki - dodaje z kolei Paweł Luberacki z Legnicy.
- W okresie, kiedy staramy się oddawać hołd Żołnierzom Wyklętym i przywracać ich pamięci - tu mamy żołnierza, któremu udało się przeżyć, a tu taki prozaiczny zarzut - że ma zaniedbaną działkę. To żenująca sytuacja - mówi Artur Borodacz z Narodowej Demokracji.
Na sali sądowej okazało się jednak, że nie tylko o estetykę chodzi, ale i o zadłużenie.
- Jeśli działka będzie na bieżąco opłacana i uporządkowana - nie stoimy twardo na stanowisku, że trzeba ja panu Ruskowi odebrać - mówił przed obliczem sądu prezes ROD Słonecznik w Lubinie.
- Wysoki sądzie, ja za działkę płacę. Nie płacę za wodociąg, bo z wody na działce nie korzystam - wyznał pan Stanisław.
Ostatecznie kombatant wystąpił z wnioskiem o ustanowienie pełnomocnika z urzędu. Zgodnie z prawem taki wniosek musi być rozpatrzony przez sąd pierwszej instancji (w tym przypadku sąd rejonowy w Lubinie).
- Być może to odroczenie terminu rozprawy i ten czas pozwoli na to, żeby jeszcze pan przemyślał, może panu ktoś pomoże - powiedziała na koniec rozprawy sędzia, Jolanta Pratkowiecka.
Młodzież, która murem stanęła za kombatantem zadeklarowała, że w razie konieczności pomoże panu Stanisławowi zebrać potrzebną kwotę na spłatę długu (ok. tys. zł).
{gallery}galeria/wydarzenia/01-12-16-rozprawa-kombatant-fot-jagod-balicka{/gallery}