Kasjerka z wyrokiem w zawieszeniu
LEGNICA. W legnickim sądzie zapadł wyrok w sprawie nieuczciwej kasjerki z Legnicy i jej konkubenta. 28-letnia Dorota M., która przywłaszczyła w ciągu roku ponad 131 tys. zł, skazana została na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat próby. Jej konkubent, 32 -letni Dawid O., który do podkradania pieniędzy ją namówił, usłyszał wyrok 2 lat pozbawienia wolności.
28-letnia legniczanka, Dorota M. od 2011 r. pracowała jako kasjerka w firmie przyjmującej opłaty za rachunki. Za namową swojego konkubenta – mężczyzny z bogatą kryminalną przeszłością - zaczęła z kasy podbierać pieniądze. Dorota M. w 2014 r. przywłaszczyła ponad 131 tys. zł, na szkodę blisko 330 osób.
- Przestępstwo wyszło na jaw, kiedy do właścicieli punktu kasowego zaczęli zgłaszać się ludzie twierdzący, że dostają upomnienia, a przecież rachunki zapłacili. Po kontroli okazało się, że kobieta te pieniądze przywłaszczyła. Pracodawcy dali jej jednak szansę, bo dotąd Dorota M. była rzetelną i sumienną pracownicą. Kiedy jednak zażądano, by zwróciła gotówkę, okazało się, że jej nie ma. Wówczas zgłoszono zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy legnickiej prokuratury.
Dorota M. podebranych z kasy pieniędzy nie miała, bo wszystko przekazała swojemu konkubentowi.
- Mężczyzna obiecywał, że dobrze te pieniądze zainwestuje, by mieli, razem ze swoim dzieckiem, zapewnioną dostatnią przyszłość. Kobieta dała się przekonać - dodaje Liliana Łukasiewicz.
Dorota M. przyznała się do popełnienia przestępstwa. Jej konkubenta, Dawida O. oskarżono o paserkę. Mężczyzna przyznał się i chciał dobrowolnie poddać się karze. Nie zgodził się jednak na to prokurator. Dawid O. obecnie odbywa karę więzienia w innej sprawie.
Sprawę rozpatrywał Sąd Rejonowy w Legnicy. Wyrok nie jest prawomocny.