Źle wypisany mandat
LEGNICA. Komendant straży miejskiej z Legnicy będzie tłumaczył się w prokuraturze. Wszystko za sprawą mandatu wypisanego niewłaściwej osobie.
Legnicki strażnik miejski wypisał mandat za złe parkowanie. Okazało się, że wypisał je kierowcy, który nigdy w Legnicy nie był.
- Funkcjonariusz pomylił markę i numer rejestracyjny samochodu i za wykroczenie ukarana została całkowicie inna osoba. Niemożliwe, żeby w tym czasie ukarany kierowca przebywał w Legnicy i o danej godzinie tu parkował - wyjaśniał Zbigniew Harasimiuk, prokurator okręgowy w Legnicy.
Przedsiębiorca z Górnego Śląska, bo do niego trafił błędnie wypisany mandat, z karą za złe parkowanie nie chciał się zgodzić. Zażądał więc dokumentacji fotograficznej, ale takiej od straży miejskiej w Legnicy nie otrzymał.
Kiedy stało się jasne, że błąd popełnił jeden ze strażników - komendant straży miejskiej winą za zamieszanie obarczył kierownika ds. postępowań. Takiego stanowiska w komendzie jednak nie ma. Prokuratura wszczęła postępowanie wyjaśniające, by sprawdzić czy doszło do poświadczenia nieprawdy.
- To jest postępowanie w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie. Ocenimy, czy zgromadzony materiał dowodowy pozwoli na ustalenie, że działanie funkcjonariuszy i komendanta straży miejskiej wyczerpuje znamiona przestępstwa czy raczej ma ma charakter odpowiedzialności dyscyplinarnej - dodaje szef prokuratury okręgowej.